Chińskie Geely, właściciel m.in. marki Volvo (osobowe), wprowadziło na rynek Państwa Środka kolejną markę samochodów elektrycznych. Maple, bo to o niej mowa, oferuje crossovera segmentu B-SUV, Maple 30x, który z dopłatami startuje od równowartości nieco ponad 40 tysięcy złotych. Bez dopłat byłoby to około 45-50 tysięcy złotych.
Maple 30x – dane techniczne i wszystko, do czego tęsknimy
Produkcja Maple 30x wystartowała w styczniu 2020 roku, a teraz samochód gotowy jest do odbiorów. Elektryczny crossover wyposażony został w silnik o mocy 70 kW (95 KM) i baterię pozwalającą na przejechanie 306 jednostek według NEDC. W zależności od wersji procedury NEDC będzie to wartość od 205 do 220 kilometrów zasięgu realnego w trybie mieszanym. W mieście więcej [szacunki www.elektrowoz.pl].
Wnioskujemy zatem, że bateria ma pojemność około 40-45 kWh.
Producent chwali się, że elektryczny „miejski SUV” dostępny jest w pięciu kolorach, czterech wersjach wyposażenia, posiada system multimedialny obsługiwany dotykiem oraz umożliwia szybkie ładowanie. Szczegółów nie podano.
Cena Maple 30x z dopłatami startuje od 68 800 yuanów, co w Polsce odpowiadałoby 40,4 tysiąca złotych. Po odjęciu rządowych i lokalnych dofinansowań samochód startuje od równowartości około 45, maksymalnie 50 tysięcy złotych w podstawowej wersji wyposażenia. Jest więc o kilkadziesiąt procent tańszy od „klona Tesli”, Xpenga G3, który z dopłatami kosztował pewnego Brytyjczyka równowartość 83 tysięcy złotych:
> Chińskie samochody elektryczne: Xpeng G3 – wrażenia China Driver [YouTube]
Maple 30x dostępny jest wyłącznie w Chinach. Gdyby miał trafić na europejski rynek, jego cena byłaby prawdopodobnie dwukrotnie wyższa – o ile tak tani model w ogóle otrzymałby na naszym kontynencie homologację…
Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: przepraszamy za ilustracje, które wyglądają, jakby były zrobione kalkulatorem. Pochodzą one z oryginalnego filmu z prezentacją modelu (zobacz TUTAJ, wymaga Adobe Flash).
