Wygląda na to, że technologie stanowiące standard w napędach zelektryfikowanych (xEV), stopniowo zaczynają dominować również w autach z silnikami spalinowymi. Mercedes już uciekł od manualnych przekładni, teraz podobną decyzję podjął Volkswagen. Kierowcom będzie wygodniej, producent obniży koszty.

Skrzynie manualne zostaną jako nisza?

Volkswagen zapowiedział właśnie, że od 2023 roku w debiutujących modelach będą stosowane tylko skrzynie automatyczne. Na pierwszy ogień pójdzie III generacja Tiguana, identycznie będzie z Passatem. Dotyczy to rynku europejskiego, ale też amerykańskiego i chińskiego. Biorąc pod uwagę cykle odświeżania samochodów, do 2030 roku żaden sprzedawany model nie powinien mieć już skrzyni manualnej, wylicza Auto Motor und Sport.

Wyrzucenie z oferty klasycznych przekładni ma pozwolić producentowi na ograniczenie kosztów wytwarzania samochodów. Dziś Volkswagen sprzedaje w Niemczech 353 modele, z czego aż 214 posiada skrzynie automatyczne (w tym DSG). Na przykład przy zakupie Passata do wyboru jest 21 wersji ze skrzyniami automatycznymi i tylko 8 z manualnymi.

Dźwignia wyboru kierunku jazdy w Volkswagenie Golfie GTE poprzedniej generacji. Tutaj jeszcze jako gigantyczna wajcha nawiązująca do tradycji dźwigni, choć drążek niczego już nie dźwigał. W nowej generacji, od roku modelowego (2021) zamieniono ją na niewielki przełącznik, który ledwie wystaje ponad poziom tunelu środkowego

Ze sprzedaży skrzyń manualnych zrezygnował już Mercedes. Właściwie wszystkie firmy wytwarzające stare hybrydy (HEV) i hybrydy plug-in (PHEV) oferują je tylko z przekładniami automatycznymi lub bezstopniowymi skonstruowanymi w ten czy inny sposób (CVT, eCVT, DCT, DSG itd.), żeby precyzyjnie kontrolować pracę zespołu napędowego.

Olbrzymia większość samochodów elektrycznych ma jednobiegowe, zazębione na sztywno przekładnie, więc rola kierowcy ogranicza się do wyboru kierunku jazdy (postój-tył-luz-przód) i operowania pedałem przyspieszenia oraz, z rzadka, hamulca. Dzięki temu komfort jazdy samochodem elektrycznym jest wyższy, człowiek ma więcej czasu na obserwowanie ruchu, a producent może inaczej rozplanować przestrzeń między siedzeniami – na przykład zaoferować ludziom więcej miejsca na nogi.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 4 głosów Średnia: 5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: