Portal CarScoops zdobył zdjęcia nowego elektrycznego Jeepa, który ma trafić do oferty w pierwszej połowie 2023 roku. Samochód w maskowaniu nie różni się szczególnie od wizualizacji, którą widzieliśmy podczas podsumowania roku 2022 w koncernie Stellantis. Jest wysoce prawdopodobne, że auto będzie wytwarzane w fabryce w Tychach.
Jeep EV z bliska. Może otrzymać nazwę Jeep Jeepster
Samochód znamy na razie tylko z rysunku, którą przedstawiono nam w marcu 2022 roku, ale zamaskowany egzemplarz podpowiada nam, że wersja produkcyjna nie odbiega daleko od konceptu. Identyczne są światła, wloty powietrza czy przetłoczenie na masce. Nieco inny kształt przodu w stosunku do kabiny to prawdopodobnie efekt innej perspektywy:
CarScoops dostrzega w samochodzie podobieństwa do Citroena, spodziewa się też związków z Opel Mokka-e czy Alfą Romeo Brennero, która będzie wyjeżdżać z fabryki w Tychach. Jako przedstawiciel segmentu B-SUV samochód powstanie prawdopodobnie na platformie eCMP, choć koncern Stellantis oficjalnie tego nie potwierdził. Platforma eCMP to silnik o mocy 100 kW/136 KM napędzający przednie koła i bateria 50 (45) kWh, zatem mały elektryczny Jeep – Jeep Jeepster? – będzie pojazdem przede wszystkim do miasta.
Stellantis mocno eksploatuje swoje dotychczasowe platformy będące konwersjami edycji spalinowych, ponieważ nowe rozwiązania z serii STLA nie trafią na rynek przed 2024 rokiem. Dlatego koncern elektryfikuje przede wszystkim auta małe (np. powyższy Jeep czy Opel Corsa-e) i kompaktowe. W 2023 roku oprócz małego Jeepa i wspomnianej Alfy Romeo powinniśmy zobaczyć też debiuty Peugeota e-308 i Opla Astry-e. Postęp w technologii produkcji ogniw ma sprawić, że pojemność baterii urośnie do około 54 (50?) kWh.