Lucid był pierwszy i zapowiedział współczynnik oporu powietrza swojej limuzyny, Lucida Air, wynoszący 0,21. Tesla nie pozostała dłużna. Zagrała nie tylko cenami, ale też Cx-em – producent obiecuje w nowej Tesli Model S 0,208 i podkreśla, że jest to „najniższy współczynnik oporu powietrza w samochodzie na Ziemi”.

Ale Mercedes EQS obiecuje jeszcze mniej. I aż 770 jednostek zasięgu WLTP

Mercedes ujawnił, że współczynnik oporu powietrza w EQS-ie (co opisywaliśmy już wcześniej), będzie zaczynał się od 0,20. Dla porównania: poprzednia generacja Toyoty Prius – projektowana jak wszystkie Priusy z myślą o ekonomicznej jeździe – miała współczynnik oporu powietrza wynoszący 0,24. BMW serii 5 (G30) miało 0,22. Wyprodukowany w niewielkiej liczbie egzemplarzy Volkswagen XL1 miał rekordowe 0,19, choć planowano, że będzie miał 0,159.

W samochodach spalinowych zejście z Cx-em poniżej pewnej wartości staje się ryzykowne: wpuszczenie zbyt małej ilości powietrza do komory silnika może spowodować jego przegrzanie. Zasłonięcie kół może z kolei doprowadzić do nadmiernego rozgrzania hamulców. W elektrykach te kwestie nie są aż tak istotne: silnik elektryczny generuje minimalne straty, bateria emituje stosunkowo niewiele ciepła, falownik jest nieduży, więc atrapy chłodnic mogą być w dużej części zaślepione. Problemu nie stanowią również hamulce, bo w trakcie typowej jazdy za hamowanie odpowiada rekuperacja.

Może się więc okazać, że rozpowszechnienie kamer zamiast lusterek pozwoli niektórym większym elektrykom na osiągnięcie współczynnika oporu powietrza wynoszącego 0,19. Oraz że limuzyny zaczną zużywać mniej energii niż niedawny lider ekonomicznej jazdy, Hyundai Ioniq Electric. Oczywiście pod warunkiem, że siły nośne nie spowodują, że samochody zaczną odlatywać…

Zwiastun Mercedesa EQS (c) Daimler / Mercedes

A wracając do Mercedesa EQS: prezes Daimlera ujawnił akcjonariuszom, że zasięg elektryka wyniesie aż 770 jednostek WLTP (Tesla Model S Plaid = 628 jedn.). Dałoby to około 660 kilometrów realnie w trybie mieszanym lub około 460 kilometrów przy jeździe autostradowej z szybkością 120-130 km/h. Nawet mocniejsze wciśnięcie pedału przyspieszenia nie powinno obniżyć tej wartości poniżej około 350 kilometrów, nabywca samochodu mógłby więc na jednym ładowaniu i całkiem szybko pokonać trasę Warszawa – Wrocław albo Warszawa – Gdańsk.

Wiemy również, że auto będzie się ładować z maksymalną mocą wynoszącą 200 kW. Prezes Daimlera obiecuje kolejne 300 kilometrów zasięgu po 15 minutach postoju na ultraszybkiej ładowarce. I ponownie: jest to zapewne liczba według WLTP, więc w realnym życiu ten kwadrans powinien dodać 150-180 kilometrów zasięgu przy szybkiej jeździe.

Premiera samochodu będzie miała miejsce w czwartek, 15 kwietnia, o godzinie 18.00. 3 kwietnia zostanie opublikowane nagranie z przejażdżki samochodem (TUTAJ).

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 2 głosów Średnia: 5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: