Znany producent baterii i silników elektrycznych, LG Chem, wprowadził do sprzedaży 3-fazową ładowarkę. Może to oznaczać, że kończy się w Europie czas samochodów elektrycznych z wolnymi ładowarkami 1-fazowymi.

Nowy Nissan Leaf (2019) już z opcjonalną ładowarką 3-fazową?

Przypomnijmy: gdy samochód elektryczny podłączamy do stacji szybkiego ładowania, energia elektryczna wędruje bezpośrednio do baterii. Kiedy jednak ładujemy go z gniazdka, prąd przemienny (AC) musi zostać skonwertowany przez wbudowaną ładowarkę na prąd stały (DC), by bateria była w stanie go zaakceptować.

> Ile Tesla Model 3 gubi energii podczas postoju na parkingu? [pomiary właściciela]

LG Chem jest dostawcą baterii do wielu aut elektrycznych, jednak producenci samochodów najwyraźniej korzystali z wbudowanych ładowarek innych firm. Teraz będą mogli wziąć cały pakiet od jednego dostawcy.

Nowa ładowarka 3-fazowa LG Chem obsługuje moc 3,3, 6,6 i 11 kilowatów. Producent chwali się też kompatybilnością z różnymi typami baterii oraz sprawnością na poziomie 95 procent. Jako że w Europie w przeciętnym gospodarstwie domowym znacznie łatwiej jest założyć gniazdo 3-fazowe 16A niż gniazdo 1-fazowe z bezpiecznikiem powyżej 32A, rozwiązanie LG Chem może stać się na naszym kontynencie popularną opcją.

> Jak ładuje się VW e-Golf na szybkiej stacji ładowania? [WYKRES Fastned]

Czym się różnią gniazda 3- i 1-fazowe?

Najprościej mówiąc: gniazdo 3-fazowe (popularna „siła”) posiada trzy osobne przewody pod napięciem 230 woltów każdy. Gniazdo 1-fazowe ma tylko jeden taki przewód. Jeśli ładowarka samochodu potrafi wykorzystać 3 fazy (=napięcie w trzech przewodach), wtedy auto może się ładować 3 razy szybciej niż z użyciem jednego przewodu.

> Jak rozpoznać, ile wbudowanych ładowarek ma Tesla? Jak sprawdzić, czy Tesla S ma 1 czy 2 ładowarki?

Nie jest dużym problemem zamówienie w firmie energetycznej gniazda 3-fazowego („siłowego”) z bezpiecznikami 16 amperów, co daje maksymalną moc ładowania wynoszącą 11 kW. Natomiast żeby uzyskać identyczną moc ładowania na gnieździe 1-fazowym, musielibyśmy mieć bezpiecznik co najmniej 48 amperów.

To znaczy, że dystrybutor energii zamiast trzech „zwykłych” przewodów musiałby dostarczyć nam jednego, znacznie grubszego, który wytrzymałby natężenie co najmniej 48, a efektywnie 50+ amperów.

Obecnie ładowanie z gniazd 3-fazowych („siłowych”) obsługują Tesla Model S, Tesla Model X (europejskie wersje), BMW i3, BMW i3s i wszystkie warianty Renault Zoe. Zawsze jednak wymagane jest dodatkowe EVSE lub naścienna stacja ładowania, dzięki któremu samochód będzie wiedział, jakie maksymalne natężenie może wykorzystać.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 0 głosów Średnia: 0]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować reklamy poniżej: