Lexus zaprezentował zapowiedź koncepcyjnego samochodu elektrycznego, który ma zostać pokazany podczas Tokio Motor Show 2019. Auto ma być czysto elektryczne (BEV) i demonstrować wizję przyszłości marki – poza tymi dość ogólnymi sformułowaniami o pojeździe niczego więcej nie wiadomo.
Elektryczny Lexus jako wizja przyszłości
Wzmianka, że samochód ma być zasilany bateryjnie (BEV) jest nieco zaskakująca, jeśli wziąć pod uwagę, że Toyota jako koncern z jednej strony zapowiada postępującą elektryfikację, a z drugiej nadal twardo obstaje przy hybrydach dziś i ogniwach paliwowych (FCEV) w przyszłości.
> Oto nowa Toyota Mirai – piękny łabędź z brzydkiego kaczątka
Na trwającym dosłownie dwie sekundy filmie widać pasy świetlne, które stopniowo się zapalają. Pod nimi znajduje się coś, co wygląda na duży wlot powietrza, jak gdyby przeznaczony do zasilania ogniw paliwowych w powietrze (obyśmy się mylili…) – kojarzy nam się on mocno z pierwszą generacją Toyoty Mirai:
Nowy elektryczny Lexus ma być przyobleczoną w realne kształty wizją przyszłości producenta, w której dojdzie do postępu w technologii elektryfikacji oraz jazdy autonomicznej. Samochód ma zostać zaprezentowany na targach w Tokio, które odbywają się w dniach od 23 października do 4 listopada 2019 roku. Obawiamy się, że będzie to albo model wyposażony w „opcjonalne” ogniwa paliwowe, albo też produkt odstraszający, który ma mówić „Normalne to są samochody spalinowe, a elektryki to dziwadła” – jak tutaj: