Na Tokio Motor Show 2017 Lexus zaprezentował model Lexus LS+. Samochód ma być przełomem na drodze – półautonomiczne auto ma doprowadzić do wyeliminowania wypadków drogowych.
Lexus LS+ – coraz bliżej Tesli
Projekt Lexusa ma być „przełomem na drodze”, jak deklarują jego twórcy. Samochód będzie wyposażony w tryb jazdy „Autostradowy Kompan” („Highway Teammate”), dzięki któremu Lexus LS+ będzie potrafił przemierzać drogi przy niewielkim tylko udziale kierowcy – co oznacza 3. lub 4. poziom autonomicznej jazdy.
Tryb jazdy autonomicznej i wymiana informacji między samochodami ma sprawić, że liczba wypadków zacznie się zmniejszać. A w przyszłości, miejmy nadzieję, dotrze do zera.
> ŚMIERĆ w Tesli. Rodzina: to nie samochód zabił naszego syna [AKTUALIZACJA]
Oprócz tego Lexus LS+ ma pobierać aktualizacje oprogramowania bezpośrednio z centrali firmy. Pozwoli to na błyskawiczne zbiorowe wdrażanie wiedzy nabytej przez pojedyncze egzemplarze, zarówno w zakresie konkretnych punktów na drodze, jak też niebezpiecznych sytuacji.
> Pożar Tesla Model S [WIDEO] – oto jak pali się samochód elektryczny
Lexus LS+ ma być napędzany zestawem hybrydowym, ale szczegółowych danych technicznych jeszcze nie podano. W dostępnym od niedawna Lexusie LS (2018) 500h znajduje się spalinowy silnik V6 o pojemności 3.5 litra wspomagany silnikiem elektrycznym o łącznej mocy 354 koni mechanicznych – można się więc spodziewać, że pod maską LS+ pojawi się podobne rozwiązanie.
|REKLAMA|
|/REKLAMA|