Jeden z naszych Czytelników zapytał zarządcę dróg w Krakowie o możliwość poruszania się po buspasach z użyciem samochodu elektrycznego. Dowiedział się, że na razie nie ma z tym problemu, ale miasto rozważa wprowadzenie ograniczeń.
Elektrykiem po buspasie? Tylko z ośmioma pasażerami (+kierowca)
Zgodnie z pismem otrzymanym od Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu (ZIKiT) w Krakowie, dziś samochody elektryczne mogą jeździć po wszystkich buspasach. Nie muszą być one (pasy) w żaden dodatkowy sposób oznaczone. Taka wykładnia odpowiada narracji, którą prowadzimy od momentu wejścia w życie Ustawy o elektromobilności.
> Mandat za buspasy, czyli po co bić pianę? [FELIETON]
Jednak ZIKiT myśli już o ograniczeniach. Na buspasy mogłyby wjeżdżać tylko te samochody elektryczne, którymi jechałoby co najmniej 9 osób. Innymi słowy: chodzi o znalezienie pretekstu, żeby z pasów dla autobusów wyrzucić te pojazdy, które Ustawa o elektromobilności usiłuje promować.
Dlaczego? Uzasadnienie jesteśmy w stanie łatwo wymyślić: „żeby upłynnić ruch autobusów i zwiększyć przepustowość transportu publicznego”. Z pozoru brzmi to rozsądnie. Oraz, co gorsza, jest zgodne z Ustawą o elektromobilności, która dopuszcza powyższe rozwiązanie.
Tylko że taki ruch zniszczy cały walor promocyjno-edukacyjny Ustawy.
Na zdjęciu: wyznaczanie nowego pasa dla autobusów w Krakowie (c) ZIKiT
|REKLAMA|
|/REKLAMA|