W wielu zachodnich krajach ubezpieczyciele przestają traktować Tesle jak zwykłe luksusowe auta z silnikami o pojemności 0 centymetrów sześciennych. Coraz częściej auta uznawane są za samochody sportowe, a koszt ich ubezpieczenia rośnie do poziomu zbliżonego do Porsche.

Koszt ubezpieczenia w Tesli

W Polsce ubezpieczenie elektrycznego Nissana Leafa jest tańsze niż ubezpieczenie VW Golfa 2.0 TDI , a więc samochodu o porównywalnych rozmiarach. Wpływ na to ma z pewnością „pojemność silnika”, która dla samochodu elektrycznego zawsze będzie wynosiła zero.

|REKLAMA|




|/REKLAMA|

Ale już przy próbie sprawdzenia kosztów OC lub OC+AC dla Tesla Model S trafiliśmy na trudności. Okazało się bowiem, że takie ubezpieczenie, owszem, jest możliwe, ale wymaga bezpośredniej współpracy z agentem lub firmą ubezpieczeniową – dla autocasco konieczne są też dodatkowe indywidualne kalkulacje:

> Ile kosztuje ubezpieczenie Tesla Model S? Czy autocasco dla Tesla Model S jest drogie? SPRAWDŹMY [zobacz też komentarz do tekstu – red.]

Rosną koszty ubezpieczenia Tesli w krajach bardziej rozwiniętych

Okazuje się, że w Stanach i Australii niektórzy ubezpieczyciele zaczynają podnosić stawki dla aut Tesla. Samochody traktowane są jak „auta sportowe” (ang. performance vehicles), co sprawia, że wpadają do tej samej przegródki, w której znajduje się Porsche, AMD czy Audi RS.

W efekcie stawki ubezpieczenia idą do góry nawet o kilkadziesiąt procent.

Przywileje i koszty eksploatacji samochodów elektrycznych – SPRAWDŹ:

|REKLAMA|




|/REKLAMA|

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 4 głosów Średnia: 4.8]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: