Site icon SAMOCHODY ELEKTRYCZNE – www.elektrowoz.pl

Koniec producenta ciężarówek na wodór, firmy Hyzon. Brak pieniędzy, bo nie ma klientów i dofinansowań

Rada dyrektorów – amerykański odpowiednik zarządu i rady nadzorczej w jednym – firmy Hyzon przegłosował samorozwiązanie przedsiębiorstwa. Producent ciężarówek na wodór nie ma pieniędzy, bo nie udaje mu się znajdować klientów na swoje produkty (pojazdy i ogniwa paliwowe) a przyszłość federalnych dofinansowań jest niepewna. To kolejny przykład produktu opartego na wodorze w transporcie, który staje się nieopłacalny, gdy ktoś z grubym portfelem lub po prostu podatnicy nie dosypują doń gotówki.

Wodór w transporcie, czyli bolesne zderzenie z Excelem

Hyzon powstał w 2020 roku, tworzył i rozwijał własne systemy ogniw paliwowych, które następnie montował w podwoziach zewnętrznych dostawców. W Europie wykorzystywał rozwiązania DAF-a, jedna z jego ciężarówek została nawet testowo wdrożona w taborze DB Schenker. Wyprodukowano w sumie sto kilkadziesiąt pojazdów, chociaż w 2020 roku chwalono się listem intencyjnym mówiącym o 1 000 autobusów, które miałyby trafić do niewymienionego z nazwy odbiorcy. Klient chciał zacząć od 50 wodorobusów.

W 2020 roku zapowiadano wytworzenie 2 000 ciężarówek i autobusów w ciągu trzech lat. Fabryka miała być skalowana w górę i osiągnąć moce produkcyjne dochodzące do 10 000 pojazdów rocznie. W 2024 roku startup szukał nowych rynków zbytu i zaprezentował śmieciarkę na wodór o zasięgu „co najmniej 200 kilometrów”. Jednak głównym źródłem przychodów nadal były granty i dofinansowania z rozmaitych programów rządowych. To źródło zaczęło powoli wysychać, dlatego w grudniu 2024 roku firma ostrzegła o zbliżającej się niewypłacalności.

W styczniu 2025 roku rada dyrektorów zagłosowała za samorozwiązaniem firmy. Nie pomogło stworzenie nowej generacji ogniw paliwowych o mocy 200 kW ani eksperymenty z napędzaniem ciężarówek ciekłym wodorem. Okazało się, że zainteresowanie napędem tego rodzaju rozbijało się o koszty: potencjalni odbiorcy albo woleli tymczasowo „przezimować” z olejem napędowym, ewentualnie gazem ziemnym, albo już zaczynali eksperymenty z pojazdami czysto elektrycznymi, które są tańsze w eksploatacji.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 7 głosów Średnia: 5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Exit mobile version