Analityk motoryzacyjny Matthias Schmidt zamieścił na Twitterze ofertę z niemieckiego newslettera LeasingTime.de. Pokazano w elektryczne Renault Kangoo, które oferowane jest w leasingu za 0 euro. Oczywiście: nabywca musi płacić raty za samochód, ale skalkulowano je tak, by pokryło je federalne dofinansowanie.

Niemiecki leasing na samochody elektryczne, czyli jazda na koszt państwa

Samochód oferowany jest przy zerowej wpłacie własnej za 24 raty po 254,16 euro (równowartość 1,16 tys. złotych), co daje w sumie 6 099,84 euro (27,7 tys. złotych). Tymczasem dopłaty wynoszą 6 100 euro, więc nabywca auta otrzyma zwrot pełnej kwoty nabycia samochodu. Po tych dwóch latach otrzyma zapewne ofertę wykupu pojazdu lub możliwość oddania go firmie udzielającej leasingu.

Oczywiście w ofercie są dwa haczyki: 6,1 tysiąca euro to suma dopłat zawierająca bonus środowiskowy i „premię za innowacyjność”, nad którą debatuje obecnie Komisja Europejska i która nie została jeszcze zatwierdzona (źródło).

Drugim haczykiem jest przeznaczenie pojazdu: mamy do czynienia z Renault Kangoo ZE w wersji dostawczej, tymczasem roczny limit przebiegu wynosi 10 tysięcy kilometrów. Firma, która zdecyduje się na taki pojazd, będzie mogła pokonać nim średnio zaledwie 38 kilometrów dziennie. Jeśli przekroczy tę wartość, zostanie zmuszona do dopłaty.

Renault Kangoo ZE to model z baterią o pojemności 33 kWh i silnikiem o mocy 44 kW (60 KM). Maksymalna przestrzeń ładunkowa pojazdu to 4,6 tysiąca litrów. Producent deklaruje zasięg wynoszący 270 jednostek NEDC, co przekłada się na około 180 kilometrów w trybie mieszanym. Oczywiście zasięg spada przy większych ładunkach i szybszej jeździe. Auto nie posiada portu szybkiego ładowania CCS, nie jest on dostępny nawet jako opcja. Można natomiast wyposażyć go w ogrzewanie spalinowe ze zbiornikiem o pojemności 13 litrów.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 3 głosów Średnia: 3.7]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować reklamy poniżej: