Site icon SAMOCHODY ELEKTRYCZNE – www.elektrowoz.pl

Kolejna chińska marka chce podbić Polskę. Skyworth K z baterią 85,97 kWh dostępny za 169 900 złotych

Niektóre firmy wydają setki tysięcy złotych na imprezy z celebrytami i pyszne jedzenie, inni działają bardziej oszczędnie. Holding Skyworth, który zajmuje się zarówno produkcją telewizorów, jak też inwestowaniem w nieruchomości, usiłuje zbadać potencjał rynku prezentując model Skyworth K stworzony we współpracy z Nanjing Golden Dragon Bus, właścicielem marki Skywell. Skyworth K to elektryk segmentu D-SUV z baterią o pojemności 85,97 kWh.

Skyworth K – cena, dane techniczne i wszystko, co wiemy

Skyworth K jak na razie reklamowany jest tylko w internecie. Jego inne nazwy to Skywell ET5 (Chiny, wcześniej), Skyworth EV6 (Chiny), Elaris Beo (Niemcy), Imperium ET5 (Ameryka Północna) lub Skywell BE11 (Zjednoczone Królestwo). Bateria litowo-żelazowo-fosforanowa o pojemności 86 kWh oferowana jest dopiero od minionego roku, wcześniejsze były mniejsze. Deklarowany przez producenta zasięg to 620 jednostek CLTC, czyli 397 kilometrów realnie w trybie mieszanym, 465 jednostek WLTP [przeliczenia redakcji Elektrowozu]. Na stronie producent mówi o „489 jednostkach średniego zasięgu”.

Auto ma rozstaw osi minimalnie większy niż Skoda Enyaq, bo wynoszący 2,8 metra, oraz 4,72 metra długości, co lokuje go w segmencie D. Ładowanie od 30 do 80 procent trwa do 30 minut i… wygląda na to, że chińscy producenci tak sobie dobierają początek przedziału (20 procent, 30 procent), żeby tylko wykazać się postojem krótszym niż pół godziny. W Europie standardem jest podawanie czasu ładowania w zakresie od 10 do 80 procent.

Skyworth K dostępny jest w tylko jednej wersji napędowej, z silnikiem o mocy 150 kW/204 KM przy przedniej osi, czyli zaprojektowano go z myślą o spokojnym i wygodnym przemieszczaniu się z miejsca na miejsce. W trybie sport przyspieszenie 0-100 km/h ma trwać 7,9 sekundy. Ale najciekawsza jest cena Skywortha K: pierwsze 100 osób składających zamówienie na auto zapłaci za nie zaledwie 169 900 złotych (patrz TUTAJ). A gdzie naprawimy auto w razie awarii? Tego producent już nie mówi…

Nota od redakcji Elektrowozu: czujemy delikatne ukłucie zazdrości, że chiński przemysł jest tak rozbudowany, że właściwie każdy może sobie uruchomić własną markę motoryzacyjną, by spróbować ją sprzedawać. Oczywiście zakup samochodu stanowczo odradzamy, niech inni eksperymentują ze swoimi pieniędzmi, a my poczekajmy i popatrzmy.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 4 głosów Średnia: 5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Exit mobile version