Na Instagramie pojawiło się nagranie ukazujące przejeżdżającą Kię EV9. Jest słabej jakości, a jego twórca dodatkowo trzymał telefon ukośnie, żeby tylko przypadkiem nie było zbyt wiele widać. Mimo tego o filmie piszą różne media motoryzacyjne, w tym my 🙂 Kia EV9 ma mieć premierę w tym roku, więc film mógł powstać jako „wyciek”, zwiastun zapowiadający rychły oficjalny pokaz. Producenci stosują czasem tę sztuczkę, by podgrzać atmosferę – a Kia EV9 zapowiada się ciekawie.
Kia EV9, wideo
Nie przedłużajmy. Dodajmy jedynie, że film pojawił się na koncie cochespias1, my go obróciliśmy i powiększyliśmy bez pytania o zgodę, ale zgodnie z intencją twórcy:
Samochód z filmu prezentuje się jak koncepcyjna Kia EV9, co ostatnio jest [chwalebnym] trendem – w końcu niemieckie, południowokoreańskie czy japońskie prototypy przypominają to, czego powinniśmy się spodziewać i do czego możemy wzdychać. Producent deklarował zresztą wprost, że najpierw stworzył wariant produkcyjny, a dopiero później przygotował na jego podstawie wersję-zwiastun, tę:
Kia EV9 powstanie na platformie E-GMP, będzie miała instalację klasy 800 V, napęd na obie osie i trzy rzędy foteli. Producent deklaruje do 540 „jednostek jazdy elektrycznej”, więc wyliczyliśmy swego czasu, że bateria auta powinna mieć 96,6 kWh pojemności. Długość auta ma wynieść 4,93 metra przy 3,1 metra rozstawu osi, co jest zestawieniem niespotykanym na rynku. Dla porównania: konkurencyjne Audi Q8 e-tron zbudowane na spalinowej platformie MLB Evo ma 4,915 metra długości przy 2,928 metra rozstawu osi. W Kii wygospodarowano niemal 20 centymetrów więcej przestrzeni między osiami.
Skoro nadwozie produkcyjnej wersji Kii EV9 pozostało niezmienione, mamy nadzieję, że wnętrze też takie będzie:
Rynkowej premiery Kii EV9 spodziewamy się w marcu [spekulacje Elektrowozu], nie zdziwimy się też, gdy pierwsze dostawy ruszą do końca roku. Przypominamy, że wobec zawirowań na rynku podana cena na samochód może być ważna tylko w okresie około miesiąca od debiutu, po czym może urosnąć.
Bardzo fajnym uzupełnieniem materiału jest komentarz Pana Michała: