Zgodnie z oficjalnym raportem Tata Motors podsumowującym październik 2018, niemal 10 procent globalnej sprzedaży Jaguara stanowiły samochody elektryczne. Mowa oczywiście o I-Pace, który w październiku rzeczywiście wystrzelił i na przykład w Holandii stał się popularniejszy niż Tesla Model X.
Jaguar I-Pace, czyli „kierunek: elektromobilność!”
W październiku 2018 Jaguar dostarczył 1 200 elektrycznych I-Pace. Stanowi to niemal 10 procent sprzedaży wszystkich (!) modeli Jaguara na całym świecie (!!). W samej tylko Holandii samochód znalazł aż 209 nabywców – a byłoby ich pewnie więcej, gdyby firma zdołała ich więcej wyprodukować.
> HOLANDIA. Sprzedaż Jaguara I-Pace lepsza niż Tesla Model X! [październik 2018]
Jak mówi polski przedstawiciel Jaguara, 55 egzemplarzy przeznaczonych na polski rynek rozeszło się na pniu. Nabywcy zdecydowali się na nie zanim jeszcze w ogóle zobaczyli auto na własne oczy.
Niezależne testy mówią, że I-Pace ma problem z efektywnością energetyczną. Realny zasięg samochodu na baterii wynosi 377 kilometrów (EPA), czyli mniej niż deklarowane przez producenta w momencie premiery 386 km. Mimo to klienci wybierają elektrycznego Jaguara, ponieważ auto jest tańsze niż Tesla Model S i Model X oraz, co ważniejsze, jest dostępne: można przyjść, skonfigurować je i zamówić. Tego samego nadal nie można powiedzieć o Audi e-tron czy Mercedesie EQC, których europejskie konfiguratory mają zostać uruchomione dopiero za pewien czas.
Ceny Jaguara I-Pace w Polsce rozpoczynają się od 355 tysięcy złotych za najbardziej podstawową wersję:
> Jaguar I-Pace: CENA w Polsce od 355 do 470 tysięcy złotych [oficjalnie]