Producent Jaguara I-Pace postanowił wezwać na korektę oprogramowania sterującego układem hamulcowym niemal (?) wszystkie samochody. Okazuje się, że hamulce mogą przestać działać poprawnie, jeśli zawiedzie mechanizm odzyskiwania energii.
Akcja serwisowa Jaguara I-Pace
O sprawie donosi brytyjski Auto Express (źródło). Portal informuje, że producent zdecydował o dobrowolnym wezwaniu do serwisów wszystkich samochodów z rocznika (2019) oraz wybranych z (2020). Problem dotyczy hamulców, które nie są w stanie utrzymać parametrów hamowania, jeśli wcześniej zawiedzie mechanizm odzyskiwania energii.
Jak informuje Jaguar, w sytuacji awarii systemu rekuperacyjnego, samochód nie przełącza się natychmiast na hamowanie z wykorzystaniem klocków i tarcz. W efekcie – jak można się domyślać – mimo naciśnięcia hamulca, I-Pace jedzie dalej, a klocki zaciskają się na tarczach dopiero po pewnym czasie.
Akcja serwisowa polega na aktualizacji software’u w samochodzie. Co prawda Jaguar I-Pace posiada możliwość zdalnego ingerowania w oprogramowanie auta, ale w tym konkretnym przypadku – twierdzi producent – nie da się skorzystać z tej metody.
> Tesla Model 3 vs Audi e-tron przy stacji ładowania Ionity. Kto się szybciej naładuje? [wideo]