Polski Samochód Elektryczny „Izera” nadal jest w planach, zdradził portalowi Dziennik.pl nowy prezes ElectroMobility Poland, Tomasz Kędzierski. W stosunku do poprzednich szacunków urosły kwoty, których firma potrzebuje do rozruchu. Kędzierski ocenia, że na start plus pierwsze miesiące funkcjonowania firma będzie musiała zgromadzić 2-3 miliardy euro, równowartość 8,6 do 12,9 miliarda złotych. Pieniądze w połowie mają pochodzić z budżetu Krajowego Planu Odbudowy (KPO), w połowie z finansowania komercyjnego (kredyty).

Fabryka PSE Izera z tego samego budżetu, co dopłaty do samochodów elektrycznych?

Zapowiedź dotycząca użycia środków z Krajowego Planu Odbudowy jest interesująca, oznacza bowiem, że Polska zamiast wprowadzić coroczne opłaty od emisyjności samochodów spalinowych, będzie miała pieniądze na dofinansowania do aut elektrycznych ORAZ uruchomi ich montownię w Jaworznie (=PSE Izera). Dodajmy, że Unia Europejska zatwierdziła nam plan dotyczący dopłat, zachęca też do systemu wsparcia zakupu używanych elektryków, brakuje tylko finalnych decyzji. W przypadku Polskiego Samochodu Elektrycznego model biznesowy ma być „gotowy w 80-90 procent”, czyli nie ma tylko – albo „aż” – decyzji rządu, że polski elektryk faktycznie powinien powstać (źródło).

W 2026 roku nie będziemy jeździć Izerami, ten termin już nam uciekł. Możemy tylko mieć nadzieję, że w pierwszym kwartale 2025 roku da się ruszyć z budową fabryki, bo wykonawca nadal czeka na sygnał do rozpoczęcia prac. Kiedy się uda, początek masowej produkcji auta to okolice połowy 2027 roku. W projekcie szerzej niż wcześniej mają istnieć partnerzy biznesowi, choć trudno ocenić, czy Kędzierski ma tutaj na myśli chińskie Geely, dla którego „nadal widzi miejsce”, czy może inne firmy albo wręcz podwykonawcy i kontrahenci spółki.

Geely EX5, nowy globalny elektryk Geely. Zwróć uwagę na modyfikację logotypu w stosunku do dotychczasowego (c) Geely Group

Prezes ElectroMobility Poland ma świadomość, że Chiny mają nad Europą przewagę technologiczną dotyczącą bateryjno-elektrycznych zespołów napędowych. Zakład w Jaworznie miałby być częściowo wykorzystywany przez Geely do montażu własnych modeli, ten „scenariusz nadal jest na stole”. Z tym zastrzeżeniem, że Izera musi w co najmniej 45 procentach powstawać na Starym Kontynencie, żeby mogła zostać uznana za produkt europejski. Dlatego startup rozpoczął też rozmowy o ulokowaniu w Polsce fabryki baterii – a Geely ma się tutaj czym pochwalić.

Nota od redakcji Elektrowozu: czyli wszystko nadal stoi i czeka na polityków…

Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 6 głosów Średnia: 4.7]