Sąd w Detroit skazał inżyniera z Volkswagena, Jamesa Lianga, na 40 miesięcy więzienia. Wyrok to bezpośredni efekt afery Dieselgate, czyli oprogramowania w silnikach VW, które obniżało emisję podczas testów spalin.
Więzienie za Dieselgate
Spis treści
Inżynier z Volkswagena pójdzie do więzienia na 40 miesięcy i ma do zapłacenia 200 tysięcy dolarów (równowartość ok. 722 tysięcy złotych) grzywny.
Kara ma być jasnym komunikatem dla rynku, że oszustwa nie popłacają – i że nawet zwykli pracownicy, którzy się na nie godzą, mogą za swoją uległość zapłacić głową.
> Szwajcaria zakazuje rejestracji Porsche Cayenne [DIESELGATE]
Liang jest jednym z ośmiu pracowników VW, którym postawiono zarzuty. To najniższy rangą z oskarżonych menedżerów.
Kary dla Volkswagena
Sam Volkswagen został skazany w marcu 2017 roku i ma wydać 25 miliardów dolarów na spełnienie żądań regulatora oraz zaoferować 500 tysiącom (!) klientów możliwość zwrotu samochodu. Koncern przyznał się do stosowania oprogramowania fałszującego wyniki spalin w latach 2006-2015.