Indyjski rząd podjął decyzję o kolejnym obniżeniu stawek VAT na samochody elektryczne. Teraz obowiązuje 12 procent, ale już od 1 sierpnia 2019 roku stawka zostaje obcięta do 5 procent. Samochody benzynowe i zasilane olejem napędowym z kolei nadal objęte są stawką w wysokości 28 procent.
Indie chcą przyspieszyć emobilność
Decyzja indyjskiego rządu ma na celu zrównanie cen samochodów spalinowych i elektrycznych. Gdyby odnieść ten ruch do Polski, odpowiadałby on obniżeniu cen elektryków o kilka- do kilkunastu tysięcy złotych (stawka VAT: 12 -> 5 procent) oraz podniesieniu cen samochodów spalinowych o kilka tysięcy złotych (stawka VAT wyższa niż nasze 23 procent).
To nie wszystko: Rada Podatku od Towarów i Usług (ang. GST Council) zmniejszyła stawkę również na autobusy, ale zastrzegła, że muszą być one co najmniej 12-miejscowe. Oprócz tego obniżono podatek na stacje ładowania z 18 do 5 procent (źródło). Planowane jest też „znaczące” podniesienie opłaty rejestracyjnej dla samochodów spalinowych – tutaj jednak nie podano żadnych konkretów.
Obniżone stawki podatku VAT wejdą w życie 1 sierpnia 2019 roku. Z kolei od 2023 roku wchodzi w życie całkowity zakaz sprzedaży nowych trójkołowców (w tym riksz) zasilanych silnikami spalinowymi, a od 2025 roku – zakaz sprzedaży motocykli spalinowych z silnikami poniżej 150 cm3.
> Indie rezygnują ze spalinowych riksz i jednośladów. Zmiany od 2023 i 2025 roku
Zdjęcie otwierające: Mahindra e2o Plus, jeden z najpopularniejszych małych elektryków w Indiach. Od maja bieżącego roku został zastąpiony modelami bardziej „crossoveropodobnymi” (c) Autocar India