Kiedy Honda e ujrzała światło dzienne jako Honda Urban EV, towarzyszyła jej zbliżona wzorniczo Honda Sports EV. Na razie japoński producent wprowadził na rynek tylko wariant „Urban”, ale premiera edycji „Sports” jest coraz bliżej, twierdzi portal Drivetribe. Auto ma wyprzeć z rynku spalinową S660.
Honda Sports EV jako następca S660
Honda S660 to mniejsza siostra Hondy S2000. Auto od początku wyposażone jest w turbodoładowany trzycylindrowy silnik spalinowy o pojemności 660 centymetrów sześciennych i mocy 47 kW. Właściwie od dnia premiery recenzenci narzekają, że samochód jest zbyt słaby, dlatego po sześciu latach produkcji zadecydowano, że model przestanie zjeżdżać z taśm montażowych w marcu 2022 roku.
Portal Drivetribe utrzymuje, że samochód zostanie zastąpiony przez elektryka, Hondę Sports EV. Auto ma dysponować tym samym zespołem napędowym, co mocniejszy wariant Hondy e, czyli silnikiem o mocy 113 kW (154 KM). Nie jest jasne, czy trafi do niego również ta sama bateria o pojemności 35,5 kWh – w 2023 roku, gdy Sports EV ma zadebiutować na japońskim rynku rosnąca gęstość energii ogniw powinna pozwolić na upakowanie w tej samej puszce około 39-40 kWh.
To ciągle niezbyt wiele jak na elektryka, ale jeśli założymy, że auto ma sprawiać frajdę na ulicach miasta i okolic, pojemność ta wydaje się wystarczająca. Honda może tutaj iść drogą, na którą decydują się również inne japońskie firmy: i Mazda, i Toyota (Lexus) wyposażają swoje modele w tylko takie baterie, żeby były „wystarczające” na terenach zurbanizowanych. Na dłuższe podróże niezmiennie polecane są samochody spalinowe.