Honda i Nissan podpisały list intencyjny w kwestii połączenia obu firm i stworzenia holdingu. Na orbicie obu przedsiębiorstw krąży Mitsubishi, które ma dołączyć do rozmów w 2025 roku. Jeśli operacja zakończy się sukcesem, powstanie trzeci największy producent samochodów na świecie, na dziś sprzedażowo mniejszy tylko od Toyoty i koncernu Volkswagena. Ale Honda zastrzega, że nie chce brać sobie na barki dodatkowego ciężaru, Nissan ma wykonać „działania naprawcze”.
Honda-Nissan-Mitsubishi. Łączenie jako metoda na gorsze czasy
Komunikat jest poważny: w marcu wspominano tylko o wspólnych pracach nad napędami elektrycznymi, w sierpniu rozszerzono porozumienie na pojazdy-definiowane-software’owo, teraz mówi się o „integracji biznesowej” przedsiębiorstw (źródło). Wszystko po to, by „utrzymać globalną konkurencyjność” oraz „dostarczać bardziej atrakcyjne produkty i usługi”. Głównym graczem jest tutaj Honda i to ona zastrzega, że to tylko list intencyjny i że możliwości scalenia zostaną dopiero zbadane („if”).
Do holdingu ma zostać włączony segment zajmujący się produkcją pojazdów czterokołowych (Honda, Nissan), motocykli oraz innych produktów napędzanych silnikami spalinowymi (Honda). Zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami japońskich mediów, firmy były zachęcane do połączenia od co najmniej 2019 roku. Od tego czasu Nissan podupadł globalnie i stracił impet w sektorze aut elektrycznych, Honda zaczęła tracić udziały w Europie a w gałęzi elektryków jeszcze nawet na dobre się nie pojawiła.
Decyzje o ewentualnym połączeniu mają zapaść szybko, do końca stycznia 2025 roku. Umowa miałaby wejść w życie w czerwcu 2025 roku (źródło). Efektem integracji ma być wykorzystanie efektu skali przez ujednolicenie platform pojazdów, co sugeruje stopniowy kres rozwiązań CMF-x opracowanych w ramach Aliansu Renault-Nissan-Mitsubishi, nie mówiąc o sprzedawaniu w Europie aut marki Renault ze znaczkiem Mitsubishi. Mówi się też o połączeniu działów badawczo-rozwojowych, optymalizacji fabryk pod kątem wzajemnego użytku, wypracowaniu lepszej pozycji zakupowej, zwiększeniu wydajności przedsiębiorstw. Nissan ma się naprawić od środka, nie jest jasne, co będzie z Foxconnem, jeśli ten zdoła odkupić część akcji przedsiębiorstwa od Renault.