Amerykańska Krajowa Administracja ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA) zakończyła śledztwo dotyczące „nagłych niezamierzonych przyspieszeń” w Teslach. Okazało się, że winni byli ludzie, którzy mylili hamulec z pedałem przyspieszenia. Od początku sugerował to też haker wk057.

„Nagłe niezamierzone przyspieszenie” to błąd ludzki

Zjawisko „nagłych niezamierzonych przyspieszeń” objawiało się najczęściej na parkingach i przy garażach, nie występowało natomiast przy jeździe na dłuższych dystansach, co już samo w sobie było podejrzane. Haker Jason Hughes (@wk057), który zajmuje się analizowaniem dzienników Tesli, stwierdził wprost, że nie widzi możliwości, żeby auta same z siebie mocno przyspieszały, ponieważ po drodze jest sześć systemów, które natychmiast przerwałyby takie działanie.

Mimo to NHTSA zdecydowała się na wszczęcie wstępnego śledztwa w tej sprawie po otrzymaniu petycji opisującej 127 przypadków „niezamierzonych przyspieszeń”. Teraz, w styczniu 2021 roku, zadecydowano o jego zamknięciu. Okazało się, że:

We wszystkich zbadanych przypadkach, w których Administracja zdołała dotrzeć do dzienników (logów) samochodu, winny był człowiek.

Nie znaleziono ani jednej sytuacji, w której zawiniłby samochód (czyli: producent). Ludzie po prostu czasem mylą hamulec z pedałem przyspieszenia, a później boją się przyznać do błędu albo obawiają się konsekwencji finansowych – więc kłamią.

Oczywiście Tesla też jest do pewnego stopnia „winna”, bo produkuje samochody elektryczne, a silniki elektryczne – jak wiadomo – dysponują dużym momentem obrotowym od samego początku i potrafią wystrzelić pojazd do przodu jak rakietę. Z tego względu w jednej z wersji oprogramowania wprowadzono opcję, która ogranicza moc i zmienia krzywą przyspieszenia, gdy przed autem zostanie wykryta przeszkoda.

Zdjęcie otwierające: Tesla Model Y „zaparkowana” w domu, kolejny przykład na „nagłe niezamierzone przyspieszenie” (c) Straż Pożarna San Diego

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 6 głosów Średnia: 4]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: