General Motors zapowiada, że do 2025 roku wprowadzi na światowe rynki 30 nowych modeli aut elektrycznych. Jednak w przeciwieństwie do europejskich marek, które obiecują ORAZ coś robią, amerykańska firma głównie obiecuje i tylko podbija w obietnicach stawkę.

Europa szybciej zrozumiała, że elektryfikacja = przetrwanie i rozwój

W 2019 roku General Motors było czwartym producentem samochodów na świecie po koncernie Volkswagena, Toyocie i Hyundaiu-Kii. Firma ma więc duże moce przerobowe i rzeszę odbiorców. Ma też wiedzę, gdy chodzi o auta elektryczne: w przeszłości wyprodukowała GM EV1 – model wyprzedzający swoje czasy – oferowała Chevroleta Volta (hybrydę plug-in), oferuje Chevroleta Bolta (elektryk). A mimo to jest modelowym wręcz przykładem wszechogarniającej niemocy.

Z samochodów elektrycznych producent sprzedaje Bolta i Baojuna E200 (tylko Chiny) – i tutaj gama elektryków się kończy. Tymczasem już w 2017 roku zapowiadano aż 20 elektryków do roku 2023. Upłynęła połowa czasu, a liczba dostępnych w salonach modeli nie zwiększyła się ani o jotę.

Baojun E200 – chiński elektryk General Motors, następca Baojuna E100 (c) CarNewsChina.com

Co z nowymi samochodami elektrycznymi? GMC Hummer EV w bardzo ograniczonej liczbie egzemplarzy ma trafić do odbiorców w roku 2021, Cadillac Lyriq ma być dostępny na początku roku 2022. Wliczając Baojuna E200, Bolta i Bolta SUV-a otrzymujemy w sumie 5 modeli pokazanych na przestrzeni pięciu lat. Do obietnicy z 2017 roku (->2023) zabraknie 15 modeli, do zrealizowania obietnicy aktualnej (->2025) potrzeba aż 25 nowych samochodów elektrycznych.

GMC Hummer EV – elektryczna półciężarówka (c) General Motors

Żeby dotrzymać słowa, General Motors chce wydać 27 miliardów dolarów – tyle że kwota ta zostanie podzielona na elektryfikację oraz pojazdy autonomiczne. Panaceum na wszystkie problemy mają stać się baterie Ultium rozwijane wraz z LG Chem. Amerykańska firma właśnie buduje fabrykę ogniw, ale prawdopodobnie wystartuje ona dopiero w roku 2022. Jeśli więc nowe elektryki GM projektowane są specjalnie z myślą o ogniwach Ultium (marketingowe oznaczenie ogniw [Li-]NCMA 89), będą musiały poczekać właśnie do 2022 roku.

Zdjęcie otwierające: Mary Barra i platforma z baterią Ultium w tle (c) General Motors

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 3 głosów Średnia: 2.3]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować reklamy poniżej: