General Motors zaoferowało niektórym nabywcom nowego Cadillaca Lyriqa zniżkę, jeśli tylko podpiszą umowę o zachowaniu poufności (ang. NDA) i pozwolą się śledzić. Rabat wynosi 5 500 dolarów, równowartość niemal 26 000 złotych. Umowa zakazuje nabywcom publicznego dzielenia się wrażeniami z jazdy samochodem.

Rabat, umowa NDA, czyli jak zasugerować, że Lyriq wymaga ulepszenia

Nabywcy elektryka dostają ponoć pozwolenie na mówienie o nim wyłącznie pracownikom General Motors. Poza tym nie mogą rozpowszechniać żadnych szczegółowych informacji na temat auta, odpada zatem nagrywanie filmów na YouTube czy publiczne testy modelu. Powyższa informacja została ujawniona przez „dwa źródła zaznajomione z planem”, ale została potwierdzona przez rzecznika Cadillaca. Ten stwierdził nawet, że GM jest pierwszym producentem, który bada wzorce zachowania klientów a nie tylko swoich pracowników.

Zgromadzone przez Cadillaca informacje mają posłużyć do takiego ulepszenia auta, by skorzystali na tym wszyscy klienci marki.

Cadillac Lyriq jest pierwszym samochodem elektrycznym Cadillaka oraz drugim modelem zbudowanym na platformie Ultium. Wcześniej był Hummer EV, który jednak trafił do klientów w ograniczonej liczbie egzemplarzy. W dodatku nabywcy Hummera mogą spodziewać się po nim pewnej surowości, tymczasem Lyriq ma być autem przeznaczonym dla rodzin, nie dla miłośników eksperymentów.

Dostawy nowego elektryka miały wystartować 30 czerwca, samochód kosztuje od 62 990 dolarów, bez uwzględniania wspomnianego rabatu w wysokości 5 500 dolarów. Do udziału w programie zaproszono ponoć 20 nabywców Lyriqa, „głównie z rejonów Nowego Jorku, Detroit i Los Angeles”, „prekursorów”, którzy „chcą być pierwsi i najlepsi”. W tym roku ma zostać wyprodukowanych 25 000 egzemplarzy modelu.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 0 głosów Średnia: 0]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: