Elon Musk obiecywał, że FSD beta w wersji 12. będzie przełomowe oraz że w tym wariancie zniknie dopisek „beta”. Wąskie grono testerów oprogramowania potwierdza, że samochody kierowane przez najnowszy wariant sztucznej inteligencji przyspieszają i zwalniają naturalnie, „jak ludzie”, nauczyły się też omijać kałuże i hamować przed dziurami. Każda kolejna podwersja wydaje się coraz bliżej ludzkich umiejętności, chociaż nikt jeszcze nie stwierdził, że to „już”.

FSD v12 i typowe przeszkody na drodze

Prezes Tesli zapowiedział w 2020 roku, że Autopilot będzie się uczył wykrywania dziur w drogach, żeby móc sobie z nimi poradzić. W 2022 roku oprogramowanie zaczęło obserwować uszkodzenia w nawierzchni i [z rzadka] dopasowywać do nich wysokość zawieszenia. Jednak dopiero teraz, w lutym 2024 roku, Tesla jadąca z aktywnym FSD beta, dostrzegła poprzeczny przekop i zwolniła przed nim. Ponoć identycznie zachowałaby się wobec poprzecznego garbu. Wygląda na to, że sztuczna inteligencja FSD obejrzała miliony filmów z samochodami w podobnych sytuacjach i uznała, że przyhamowanie tamże jest zachowaniem pożądanym:

Równie naturalnie wygląda zachowanie FSD beta w wersji 12. po zauważeniu wody na poboczu drogi. Tesla zwolniła i zjechała na przeciwległy pas, na ekranie wyrysowała nieregularny kształt kałuż. Nie włączyła kierunkowskazu, była gotowa do powrotu na swój pas, ale przy kolejnej kałuży znowu zdecydowała się na ominięcie jej z lewej strony. Podkreślmy raz jeszcze: to nie programiści kazali elektronice omijać zalany asfalt, to sztuczna inteligencja musiała obejrzeć duży zbiór filmów w podobnych sytuacjach i doszła do wniosku, że najlepszym rozwiązaniem jest przejazd suchą częścią jezdni:

FSD beta 12 potrafi wreszcie zawrócić na drodze. Tutaj zadanie było wyjątkowo łatwe, w okolicy nie znajdował się żaden samochód, jednak dla wielu początkujących kierowców taki manewr bywa stresujący:


Wpis Travisa Boatmana dobrze podsumowuje to, co mówią inni eksperymentatorzy: FSD beta v12 jest znaczącym krokiem naprzód, zachowuje się asertywnie, gdy ma to znaczenie, utrzymuje pas, przyspiesza i zwalnia po ludzku, wykrywa i poprawnie traktuje przekopy oraz poprzeczne garby. Tym niemniej oprogramowanie ma jeszcze błędy, dlatego nie trafia do szerszej dystrybucji (źródło).

Nota od redakcji Elektrowozu: Tesla stosuje oznaczenie „beta”, eksperymentatorzy go nie używają, zgodnie z wykładnią Muska. Naszym zdaniem uczciwiej jest pisać FSD beta, choćby po to, by odróżnić FSD beta v12 od FSD/Pełnej Zdolności do Samodzielnej Jazdy oferowanych w konfiguratorze.

Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 5 głosów Średnia: 5]