Na kanale AI Drivr na YouTube pojawił się film, na którym skompilowano wizualizację świata według systemu jazdy półautonomicznej Tesli (FSD beta) z filmem z kamery zamocowanej na samochodzie. Nagranie robi spore wrażenie: komputer samochodu analizuje sytuację szerzej i dalej niż moglibyśmy się spodziewać.
Jak FSD beta widzi i rozumie nasz świat
Zacznijmy od pewnego oczywistego faktu: jeśli skręcamy na skrzyżowaniu i na pasie obok znajduje się inny samochód jadący po równoległej trajektorii, to jesteśmy świadomi jego obecności nawet wtedy, gdy auto zniknie z naszego pola widzenia z boku. Nasz mózg stara się śledzić ruchy otaczających nas obiektów w stosunku do nas, „czujemy” samochód obok i wiemy, że nie możemy zajechać mu drogi.
Z nagrania AI Drivr wynika, że komputer FSD działa identycznie – tyle że on musi zbudować swoją wizję świata używając obrazu z dookólnych kamer, radarów i na podstawie czystej mocy obliczeniowej:
Kamera, z której pochodzi nagranie, to prawdopodobnie GoPro, a więc urządzenie z kątem widzenia wynoszącym około 130 stopni w płaszczyźnie poziomej. Ludzkie pole widzenia (obuoczne) jest odrobinę węższe i wynosi nieco ponad 120 stopni – powyższa klatka obejmuje więc minimalnie większy wycinek rzeczywistości niż widziałby człowiek. W stosunku do kamer jesteśmy o tyle „gorsi”, że potrafimy rozpoznawać obiekty w wąskim wycinku obejmującym około 60 stopni (środkowy pas obrazu), ale nasze oczy mają tę zaletę, że potrafią się ruszać.
Powyższa klatka – i właściwie każda inna na tym filmie – uświadamia nam, że komputer Tesli nie tylko dostrzega wszystkie obiekty w polu widzenia (my musimy na nie spojrzeć, jeden-po-drugim, prawda?), to jeszcze ma ich aktualizowaną w czasie rzeczywistym mapę w promieniu około 150-200 metrów. FSD beta wie, gdzie samochody mają tyły (kropka), pamięta wszystkie światła na sygnalizatorach, zna przebiegi pasów ruchu i krawężników.
To nie wszystko: na wizualizacji tego nie widać, ale z innych nagrań wiemy, że Tesle mogą aktywnie korzystać z radaru, by sprawdzać odległości do poprzedzających aut i ich szybkości. Dzięki temu FSD liczy na bieżąco, czy inne pojazdy nie są przypadkiem na kursie kolizyjnym. Oprócz tego auto lepiej widzi w ciemności dzięki matrycom o wysokiej czułości – dostrzega przechodnia, który dla GoPro jest tylko majakiem:
Warto obejrzeć. 0,25x na filmie to tempo zbliżone do naturalnego: