Ekipa brytyjskich korespondentów BBC postanowiła pobić rekord jazdy z najniższym zużyciem energii. Wybrali się w podróż Fordem Mustangiem Mach-E z napędem na tył. Udało im się pokonać 1 352 kilometry w 27 godzin ze średnim zużyciem wynoszącym 9,5 kWh/100 km (6,54 miles per kWh). Wynik trafi do Księgi Rekordów Guinessa.

Wybitnie niskie zużycie energii, wybitnie niska szybkość jazdy

Trwająca 27 godzin podróż wymagała dwóch postojów na uzupełnienie energii. Jechano Fordem Mustangiem Mach-E X z napędem na tył (LR RWD) i baterią o pojemności 88 (98,8) kWh. Deklarowany przez producenta zasięg to 610 jednostek WLTP, z procedury EPA wynikają 483 kilometry (patrz: Ford Mustang Mach-E, zasięg realny). Według obliczeń www.elektrowoz.pl będzie to 521 kilometrów realnie w trybie mieszanym i do 610 kilometrów w mieście przy dobrej pogodzie.

Ta przedostatnia wartość dobrze pasuje do konieczności dwukrotnego ładowania na trasie o długości 1 352 kilometrów, co potwierdza metody obliczeniowe Elektrowozu.

Rekord bito na trasie z John o’Groats do Land’s End, najbardziej na zachód wysuniętego punktu Anglii. Mapy Google podają, że jest to 1 347 kilometrów (patrz powyżej).

Celem eksperymentu była chęć udowodnienia, że samochody elektryczne nadają się nie tylko do krótkich wyjazdów. Trzeba wszak zaznaczyć, że średnia szybkość Mustanga Mach-E na całej trasie wyniosła zaledwie 50 km/h. Wynik jest więc raczej ciekawostką, odpowiada bowiem przemieszczaniu się po miejskiej obwodnicy – ani to podróż do pracy, ani dłuższa urlopowa wycieczka.

Osiągnięcie zostanie zapisane w Księdze Rekordów Guinessa, zapewne w kategorii „najniższe zużycie energii w trasie” lub zbliżonej. Dla porównania: prototypowy Lightyear One wyposażony w ogniwa fotowoltaiczne na dystansie 710 kilometrów osiągnął zużycie wynoszące 8,45 kWh/100 km (-11 proc. w stosunku do opisywanego Forda Mustanga Mach-E) przy, uwaga, średniej szybkości wynoszącej 85 km/h (170 proc. szybkości Forda).

Ale Ford Mustang Mach-E podróżował po normalnych drogach, a Lightyear One testowany był na torze.

Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: zwykle nie opisujemy takich rekordów, bo są one wodą na młyn dla sceptyków powtarzających, że  „elektryk może i przejedzie 200 kilometrów na baterii, ale pod warunkiem, że kierowca nie przekroczy 50 km/h”, co jest oczywistą nieprawdą. Ten eksperyment pachnie nam dodatkowo akcją finansowaną przez Forda, jednak liczby uznaliśmy za przydatne w kontekście poprzedniej publikacji, artykułu naszego Czytelnika Samochodem elektrycznym do Chorwacji? Proszę bardzo: pojechałem BMW i3. Energia: 110 zł w 1 stronę [list Czytelnika] 🙂 Źródłem materiału jest Autocar.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 7 głosów Średnia: 4.4]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: