Ford podał oficjalne dane dotyczące mocy Mustanga Mach-E. W zależności od wersji auto ma od 6 kW / 8 KM do 10 kW / 14 KM więcej niż we wcześniejszych zapowiedziach. Najwyższy wzrost pojawił się w wariancie z powiększoną baterią i napędem na obie osie (AWD), najmniej zyskała wersja z dużą baterią i napędem na tył (RWD).
Lepsze dane techniczne Forda Mustanga Mach-E
Finalna specyfikacja samochodu jest następująca:
- Ford Mustang Mach-E Standard Range RWD – 198 kW / 269 KM mocy, 430 Nm momentu obrotowego (dotychczas: 190 kW, 415 Nm),
- Ford Mustang Mach-E Standard Range AWD – 198 kW / 269 KM mocy, 580 Nm momentu obrotowego (dotychczas: 190 kW, 565 Nm),
- Ford Mustang Mach-E Extended Range RWD – 216 kW / 294 KM mocy, 430 Nm momentu obrotowego (dotychczas: 210 kW, 415 Nm),
- Ford Mustang Mach-E Extended Range AWD – 258 kW / 351 KM, 580 Nm momentu obrotowego (dotychczas: 248 kW, 565 Nm).
> Ford zapowiada „tryb bez rąk” w Mustangu Mach-E. Ale dopiero w drugiej połowie 2021 roku
Dodajmy, że „Standard Range” to edycja z baterią 75,7 kWh, a „Extended Range” to wersja z akumulatorami 98,8 kWh. Widać więc, że przy mniejszej baterii po dodaniu drugiego silnika rośnie moment obrotowy, ale nie maksymalna moc samochodu – wąskim gardłem prawdopodobnie okazuje się bateria lub falownik. Z kolei przy większej pojemności wzrasta również moc auta.
Powyższe wartości to moce maksymalne zdefiniowane przez producenta. Silniki elektryczne można „podkręcać” zwiększając im napięcie lub natężenie prądu, dopóki któryś z elementów nie ulegnie awarii lub silnik się nie przegrzeje. Tolerancja wynosi zwykle co najmniej 5-10 procent. To już druga przyjemna niespodzianka dla miłośników marki. Półtora miesiąca temu producent ujawnił, że zespół napędowy samochodu jest oszczędniejszy niż zapowiadano, co przekłada się na szybsze uzupełnianie zasięgu:
Wraz z podaniem do publicznej wiadomości ostatecznej specyfikacji, Ford rozpoczął przyjmowanie zamówień na samochód w Stanach Zjednoczonych. Co jednak ciekawe, okazało się, że zainteresowanie autem jest na tyle duże w stosunku do zapowiadanej produkcji, że niektórzy dilerzy podbijali cenę auta nawet o 15 tysięcy dolarów (równowartość około 59 tysięcy złotych).
Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: na polskiej stronie Forda nadal widnieją wcześniejsze dane techniczne dotyczące mocy i momentu obrotowego.