Fisker przeprowadził test WLTP Fiskera Ocean i uzyskał 440 jednostek w podstawowej wersji Touring Range oraz aż 707 jednostek przy baterii Hyper Range. Producent nie zdradza pojemności akumulatorów, więc dla porównania możemy podać, że porównywalna z samochodem Tesla Model Y Long Range ma deklarowany zasięg wynoszący 565 jednostek WLTP z 19-calowymi felgami Gemini i nakładkami aero.

Fisker Ocean: zasięg, ceny i wszystko, co wiemy

Zasięg WLTP Fiskera Ocean wynoszący 440 jednostek odpowiada 376 kilometrom w trybie mieszanym i około 264 kilometrom na autostradzie przy 120 km/h, w obu przypadkach przy rozładowaniu baterii do zera. Wariant Touring Range z zasięgiem 707 jednostek WLTP powinien pokonywać na jednym ładowaniu do 604 kilometrów w trybie mieszanym albo do 424 kilometrów na autostradzie przy 120 km/h. Jeśli zjedziemy na ładowarkę przy 10 procent, pokonamy około 380 kilometrów – to naprawdę solidny rezultat.

Co ciekawe, bateria Hyper Range kojarzona jest z napędem na obie osie, więc przy napędzie na jedną oś auto osiągnęłoby jeszcze lepszy wynik.

Różne wersje modelu Fisker Ocean. Automatyczne tłumaczenie z języka niemieckiego (c) Fisker

Cena: Fisker Ocean z baterią Hyper Range i maksymalnym zasięgiem dostępny jest jako wariant One lub Extreme. Obydwa auta kosztują w Austrii 67 550 euro, a po doliczeniu rządowej premii w wysokości 2 000 euro netto, 69 950 euro. Jeśli teraz przeliczymy tę kwotę na złotówki po aktualnym kursie i uwzględnimy różnice w stawkach VAT-u, otrzymamy 335 500 złotych.

Producent nie podaje ani mocy tak skonfigurowanego samochodu, wiemy tylko, że maksimum to 405 kW/550 KM, co pozwala na przyspieszenie do 100 km/h w 3,9 sekundy. Ale nie mamy pewności, czy przy takich silnikach osiągniemy deklarowany zasięg, ba, nie możemy być nawet pewni, że samochód faktycznie tak szybko się rozpędza, bo Fisker mówi o wyliczeniach „na podstawie symulacji”.

Nowe zespoły napędowe Magna zaprezentowane w 2020 roku. Najmocniejszy Fisker Ocean musiałby korzystać z kombinacji co najmniej silnika środkowego (MID) i prawego (HIGH) (c) Magna

Gdyby Fiskerowi udało się osiągnąć wydajność Tesli, do pokonania wspomnianego dystansu Fisker Ocean potrzebowałby baterii o użytecznej pojemności co najmniej 96-100 kWh. Wytwarzająca auto Magna nie słynie ze szczególnie oszczędnych zespołów napędowych (porównaj: Jaguar I-Pace), dlatego nie da się wykluczyć, że byłyby to raczej okolice 105-110 kWh. Otrzymujemy zatem auto segmentu D-SUV (wymiary Fiskera Ocean: 4,78 m długości, 2,92 m rozstawu osi) z baterią rodem z samochodów o segment większych (BMW iX, Audi Q8 e-tron).

Fisker Ocean jest już dostępny w kilku krajach europejskich, w tym w Danii, Niemczech, Francji, Norwegii, Austrii, Szwecji i Zjednoczonym Królestwie. Nasz Czytelnik nagrał go na autostradzie pod Berlinem, samochód miał austriackie tablice rejestracyjne:

Bardzo celne spostrzeżenie odnośnie samochodu ma Pan Maciej:

Ocean w podstawie jest wręcz deprymująco tani (oczywiście w kategorii BEV). Wersja Sport, czyli duży na warunki EU D-SUV z pakietem Winter wychodzi w zaokrągleniu 38,800 USD (165,600 PLN!). Jeżeli do tego należało by doliczyć polski VAT 23% (i nic poza tym), to mamy ok. 205,000 PLN (czyli mieszczący się w dopłatach, ale pewnie dla auta z za granicy nie do uzyskania). To daje do myślenia. Jeżeli taka cena przy niezbyt wielkiej produkcji w wynajętej fabryce (Magna) będzie realna, to chyba z tymi podobno ujemnymi marżami na BEV’y coś jest nie w porządku.

To prawda. Auto mimo zewnętrznego podwykonawcy kończy się cenowo tam, gdzie rozpoczyna się Jaguar I-Pace, samochód mniejszy, słabszy, o gorszym zasięgu. Coś tu nie gra.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 1 głosów Średnia: 4]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: