Elon Musk odwiedził Giga Berlin. Wspomniał o możliwości produkcji Semi / elektrycznej ciężarówki w Niemczech

Elon Musk przelotem odwiedził niemiecką fabrykę Tesli. Dziennik Handelsblatt nagrał jego wypowiedź, w której stwierdził on, że produkcja „elektrycznego ciągnika siodłowego w Giga Berlin miałaby sens”. Musk zaryzykował też twierdzenie, że za niedawnym atakiem na linie energetyczne stoją „większe siły”, wcześniej na Iksie mówił o „ekstremalnej głupocie”. Giga Berlin wróciła do pracy wczoraj, w środę, 13 marca.

Tesla Semi „Made in Germany”?

Na razie cytowana „semi” jest tylko rzuconym w przestrzeń hasłem, które można czytać zarówno jako 1/ „Semi”, jak też 2/ „semi”, czyli 1/ „europejską wersję Tesli Semi” lub po prostu 2/ „elektryczny ciągnik siodłowy, elektryczną ciężarówkę”. Nie da się jednak ukryć, że Staremu Kontynentowi przydałby się lokalny producent ciężkich pojazdów elektrycznych, który nie bawiłby się w utrzymywanie spalinowego status quo. Cała reszta rynku przechodzi na elektryki wolno, od niektórych Czytelników słyszymy, że chcieliby kupić elektryczną ciężarówkę już dziś i słyszą, że mają przyjść… za rok.

Sam Musk chciał ponoć odwiedzić Giga Berlin, by sprawdzić, jak fabryka daje sobie radę po niedawnym podpaleniu pobliskiej linii elektrycznej. Wygłosił mowę do pracowników, którą na zewnątrz zagłuszono z użyciem głośnej muzyki. Następnie rzecznik zakładu, Andre Thierig, zapowiedział zmiany w wynagrodzeniu i obiecał ponoć wypłatę pełnej pensji mimo dni przestoju.

Elon Musk w Giga Berlin (c) Tesla Manufacturing / X, 2024

Fabryce przywrócono zasilanie we wtorkowy wieczór, 12 marca. Już 13 marca, w dniu wizyty Muska, zakład ponownie uruchomił automatykę, by sprawdzić jej stan i poziom bezpieczeństwa. Produkcja samochodów miała ruszyć oficjalnie wraz z pierwszą zmianą w czwartek, 14 marca. Kilka dni wcześniej podpalenie zostało uznane za przestępstwo federalne, zajęła się nim prokuratura w Frankfurcie nad Menem (Niemcy).