Slate (od blank slate, czysta tablica, tabula rasa; źródlo) to startup motoryzacyjny, w który zainwestował m.in. Amazon i stojący za nim Jeff Bezos. Firma założyła sobie, że stworzy taniego SUV-a oraz pickupa. Ceny aut mają rozpoczynać się od 28 000 dolarów, równowartości 105 300 złotych netto. Wobec szaleństw Donalda Trumpa ciężko przeliczyć tę kwotę na złotówki, dla porównania dodajmy więc tylko, że bazowy spalinowy Jeep Compass 4×4 kosztuje w Stanach Zjednoczonych od 26 900 dolarów, podczas gdy w Polsce jest to 160 400 złotych (e-Hybrid FWD).
Slate. Przeciwieństwo Cybertrucka. W prawie wszystkim
Slate ma być tak prosty, jak to tylko możliwe. Ma być też funkcjonalny dzięki nadwoziu typu pickup lub… funkcjonalny jako SUV/fastback nawiązujący do sylwetki Jeepa Wranglera. Żeby nie brakowało mu zasięgu, dostanie baterię o pojemności 52,7 lub 84,3 kWh, bardzo zbliżoną do tej, którą znajdziemy w Kii EV3. Obiecywany zasięg to 150 lub 240 mil, odpowiednio 241 lub 386 kilometrów według EPA, procedury bardziej realistycznej od naszego WLTP. Podstawowy zespół napędowy to silnik o mocy 150 kW/204 KM ulokowany na tylnej osi. O innych opcjach jest na razie cicho.
Ładowność pickupa wynosi 453 kilogramy, maksymalna moc ładowania to 120 kW – nie szokuje, szczególnie, że czas uzupełniania energii od 20 do 80 procent ma wynieść 30 minut. Szokuje natomiast wnętrze stworzone jakby specjalnie dla miłośników surowości i tradycyjnych rozwiązań. Szyby w oknach są na korbkę, za kierownicą jest tylko niewielki wyświetlacz z licznikami, a gdyby ktoś chciałby mieć ekran centralny z dodatkowymi kontrolkami, musi go sobie dołożyć przyczepiając do kokpitu telefon. Albo tablet:
Do samochodu mają być dostępne dodatkowe opcje i akcesoria. Pojawi się zestaw audio działający z użyciem Bluetooth montowany w desce rozdzielczej, producent chętnie oklei auto w kolory inne niż ciemna szarość, dostępny będzie nawet zestaw narzędzi do przerobienia SUV-a na wariant z otwartym nadwoziem. Pickup ma mieć 4,43 metra długości i 2,77 metra rozstawu osi [coraz więcej parametrów przypomina nam platformę MEB Volkswagena… – red.], jego dostawy mają wystartować w Stanach Zjednoczonych pod koniec 2026 roku.
Nota od redakcji Elektrowozu: podoba nam się idea taniego elektryka, chociaż pamiętamy historię Bollingera.
Nota 2: właśnie otrzymaliśmy odpowiedź od Slate, skąd wzięła się nazwa samochodu. Zaktualizowaliśmy tekst (pierwsze zdanie wprowadzenia).