Dacia Spring to dziś najtańszy samochód elektryczny na rynku. W Polsce startuje od 91 400 złotych, a jeśli uwzględnimy Kartę Dużej Rodziny, to nawet 64 400 złotych. Ale w Rumunii oferta jest jeszcze korzystniejsza, po odliczeniu dofinansowania samochód można kupić za równowartość 11 000 euro, około 52 500 złotych. Dzięki temu auta elektryczne notują tam gigantyczne wzrosty.

Samochody elektryczne i hybrydowe popularniejsze w Rumunii niż auta z silnikami Diesla

Jak poinformował rumuński minister środowiska, od stycznia do końca lipca 2022 roku auta hybrydowe i elektryczne cieszyły się w sumie większą popularnością niż modele na olej napędowy (źródło). Doszło do tego po raz pierwszy w historii kraju! Modele zelektryfikowane lub całkowicie elektryczne osiągnęły rynkowy udział wynoszący 20,7 procent, co jest ponad dwukrotnym wzrostem rok do roku. Z kolei modele z silnikami Diesla zjechały do poziomu zaledwie 14,1 procent.

Same elektryki wygenerowały 7,9 procent udziału (!) w rynku, o 316 procent więcej niż w identycznym okresie rok temu. Najpopularniejsze były samochody spalinowe, które do końca lipca 2022 były kupowane w 65,3 procent przypadków.

Ministerstwo Środowiska twierdzi, że tak wysoki udział modeli elektrycznych to zasługa świadomości ekologicznej rodaków oraz programu Rabla Plus (pol. Wrak+ :), którego funkcjonowanie zostało zaplanowane na obecne i kolejne lata. W jego ramach każdy oddający stary samochód na złom może uzyskać bon o wartości 51 000 lei (równowartość 49 800 złotych!) na zakup nowego elektryka, z zastrzeżeniem, że bonem nie można opłacić więcej niż 50 procent ceny auta.

Tę kwotę można podnieść do 54 000 lei (równowartość 52 700 złotych!, źródło), jeśli złomowaniu zostaną poddane dwa stare samochody. W efekcie Dacię Spring można kupić za równowartość nieco ponad 50 tysięcy złotych. Trudno się zatem dziwić, że tani elektryk jest w Rumunii nie tylko najpopularniejszym modelem BEV (5. miejsce w całym roku 2021), w niektórych miesiącach zdarzało mu się nawet być najchętniej kupowanym samochodem w ogóle!

Dacia Spring Electric na warszawskich ulicach. Zdjęcie ilustracyjne

Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: przez bardzo wiele lat samochód był w Polsce wyznacznikiem statusu. W efekcie niektóre rodziny mają dziś więcej aut niż potrzebują i więcej niż jest w nich aktywnie jeżdżących kierowców. Niewykluczone, że w Rumunii wygląda to podobnie, skoro w ramach programu pomyślano nad bonusami dla posiadaczy jednego oraz dwóch samochodów. 

Czujemy też lekką zazdrość, że w Rumunii tak ustawiono dopłaty, żeby faktycznie pomagać osobom mniej zamożnym. Nabywa nie musi gromadzić całej kwoty i czekać miesiącami na zwrot jej części. Bon otrzymany w trakcie złomowania starego pojazdu od razu obniża cenę nowego samochodu do akceptowalnego poziomu.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 9 głosów Średnia: 5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować reklamy poniżej: