Prezes Fiata, Olivier Francois, oficjalnie zapowiedział, że w lipcu 2024 roku zaprezentuje tani samochód elektryczny, „prosty model inspirowany Fiatem Panda”. Samochód ma kosztować „poniżej 25 000 euro” (!), konkurował będzie zapewne z Dacią Spring oraz debiutującym nieco później Renault 4. Niewykluczone, że auto powstanie na bazie Citroena e-C3, modelu koncernu Stellantis stworzonego z myślą o rynku indyjskim.
Nowy Fiat Panda EV / następca Pandy – wszystko, czego się spodziewamy
Prezes Fiata zdradził Bloombergowi datę debiutu i przybliżoną cenę, wspomniał też o możliwych „synergiach” między nowym Fiatem a platformą Citroena e-C3 (źródło). Platforma e-CMP2 rozwija się w kierunku aut większych i droższych, z kolei Fiat Topolino nie jest samochodem, nie jest zatem pewne, czy mógłby być bazą dla pojazdu „inspirowanego Pandą”. Koncern Stellantis ma zatem dwa modele, które pasowałyby do rozmiarów Pandy: Fiata 500e oraz Citroena e-C3. Skądinąd wiadomo, że platforma 500e jest droga i może nie mieć następcy, na placu boju zostaje zatem Citroen e-C3:
Citroen e-C3 będzie produkowany w fabryce w Trnawie (Słowacja), też ma kosztować około 25 000 euro. Wersja na rynek indyjski ma baterię o pojemności 29,2 kWh i silnik o mocy 42 kW/57 KM oraz 143 Nm momentu obrotowego. W Europie wartości powinny być zbliżone, skoro najmocniejsza konkurentka, Dacia Spring Extreme Electric, ma 48 kW/65 KM. Elektryczny e-C3 będzie autem segmentu B i ma oferować aż 315 litrów bagażnika. Napędzane będą przednie koła. Auto powinno zadebiutować w Europie na początku 2024 roku, kilka miesięcy przed elektryczną Pandą.
Francois zadeklarował, że na rynku jest „realna potrzeba przystępnych cenowo samochodów elektrycznych”, ale nie potwierdził żadnych dodatkowych szczegółów dotyczących nowego Fiata. Elektryk „inspirowany Pandą” będzie walczył z Dacią Spring, Renault 5, Renault 4, VW ID.1, wewnętrznie z Citroenem e-C3, może też spowoduje przesunięcie aut koncernu Stellantis opartych na platformie e-CMP w kierunku modeli bardziej premium (patrz: Jeep Avenger, Fiat Seicento / 600).
Aktualnie w sprzedaży nie ma przystępnego cenowo elektryka segmentu B, a jest to jeden z dwóch najpopularniejszych segmentów w Europie! Choć były czasy, że Renault Zoe i Opel Corsa-e zaczynały się od niecałych 125 000 złotych, dziś musimy wydać za nie co najmniej 160 000 złotych.
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: