Volvo poinformowało, że do 2030 roku chce stać się marką oferującą auta czysto elektryczne. Oraz że planuje kompletnie zmienić obecny model sprzedażowy na oferowanie samochodów wyłącznie online w postaci czy to samodzielnych pojazdów, czy też rozszerzonych pakietów obejmujących m.in. ubezpieczenia.

Idzie nowe w dystrybucji. Mniej pośredników to, miejmy nadzieję, niższe ceny

Volvo zapowiada, że podąża tam, gdzie może spotkać się ze swoimi klientami, dlatego decyduje się na zmianę modelu sprzedażowego. Aktualnie producent ma w ofercie pół samochodu elektrycznego – Volvo XC40 Recharge P8 jest dostępne tylko w wybranych krajach – ale w nadchodzących latach chce wprowadzić na rynek nową rodzinę modeli. Pierwszy z nich (po XC40) może zostać pokazany jeszcze w tym roku.

Do 2030 roku firma chce stać się marką oferującą wyłącznie modele czysto elektryczne (ang. fully electric car company). Będą one dostępne tylko online (=koniec salonów jako takich), oferta ma zostać uproszczona, a polityka cenowa stać się transparentna, bez konieczności negocjacji (targowania się), z możliwością zamawiania i szybkiego odbioru prekonfigurowanych aut.

Samochody będą oferowane pod jedną usługą-marką o nazwie Care by Volvo, w ramach której dostępne będą również pakiety [rozszerzonej] gwarancji, ładowania czy ubezpieczenia. Ten ruch to zdecydowany krok w kierunku wyznaczonym przez Teslę, a naśladowanym już przez Volkswagena w linii aut opartych na platformie MEB i zapowiadanym lub wdrażanym przez inne marki.

Zmianę strategi widać też w działaniu polskiego oddziału Volvo, które zdecydowało się na online’owe przedstawienie elektrycznego Volvo XC40 Recharge P8. I choć staramy się chronić Czytelników przed marketingiem i spamem reklamowym, poniższy film zamieszczamy jako przykład rozpoczynającej się rewolucji całkowicie zmieniającej sposób dystrybucji aut:

Ta rewolucja zostanie też oficjalnie zapowiedziana dziś, we wtorek, 2 marca, o godzinie 14.30 czasu polskiego TUTAJ.

Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: kupowanie samochodu w salonie zawsze powodowało u nas rozstrój żołądka ze względu na konieczność negocjacji. Tesla pokazała, że można cały proces zorganizować online i dać jedną cenę wszystkim. Cieszymy się, że inni producenci również idą tą drogą.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 0 głosów Średnia: 0]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: