Dziennikarze i youtuberzy zaproszeni przez Nissana na Teneryfę otrzymali zadanie: najbardziej ekonomiczny zjazd z góry nowym Leafem (2018). Bjorn Nyland okazał się jednym ze zwycięzców, podczas drogi średnie zużycie energii wyniosło 2,2 kWh na 100 kilometrów, a bateria naładowała się z 41 do 51 procent.
Najbardziej ekonomiczna jazda samochodem elektrycznym
Spis treści
Wszyscy uczestnicy startowali spod szczytu Pico del Teide, najwyższego szczytu Teneryfy i Hiszpanii. W momencie startu Nyland miał 41 procent pojemności baterii i ponad 50 kilometrów do przejechania:
Aby zmaksymalizować swoje szanse na wygraną, Norweg:
- wychłodził na początku wnętrze, żeby podczas jazdy nie musieć korzystać z klimatyzacji (na dole było ciepło),
- wyłączył wszystkie możliwe systemy pobierające energię,
- wyłączył tryb e-Pedal,
- włączył tryb B.
Podczas jazdy okazało się, że licznik Leafa wyświetla zużycie energii, ale nie uwzględnia dodatkowego ładowania płynącego z kół (regeneracji). Co oznacza, że samochód nie pokazuje ujemnego zużycia energii.
> Jak zwiększyć zasięg i zmniejszyć zużycie baterii w samochodzie elektrycznym?
Po dojechaniu na sam dół (54,4 kilometra) samochód pokazał zużycie energii na poziomie 2,2 kilowatogodziny na 100 kilometrów, ale jednocześnie poziom naładowania baterii wzrósł o 10 oczek, do 51 procent:
Maksymalny poziom naładowania baterii na całej trasie wyniósł 53 procent, ale później część energii została zużyta na dojazd do bazy po równym terenie.
|REKLAMA|
|/REKLAMA|