41-letni obywatel Ukrainy usiłował wyjechać z Polski Teslą Model S o wartości 350 tysięcy złotych. Okazało się, że samochód został ukradziony w Norwegii. Jak informuje portal Gazeta.pl, nie wiadomo, skąd mężczyzna ma samochód.
Kradziona w Norwegii, do sprzedaży (?) na Ukrainie
Straż graniczna zatrzymała samochód na przejściu w Dorohusku. Podczas kontroli wyszło na jaw, że warta 350 tysięcy złotych Tesla [kwota szacunkowa] została wcześniej ukradziona w Norwegii. Gdyby wyjechała ze strefy Schengen, prawdopodobnie ślad by po niej zaginął. Kierowca utrzymywał, że nie miał świadomości, że auto pochodziło z przestępstwa.
> CENY: Hyundai Kona Electric od 165 900 zł
Warto zwrócić uwagę, że samochód na zdjęciu na górze nadal ma norweskie tablice. To Tesla Model S sprzed faceliftingu, czyli wyprodukowana przed 12 kwietnia 2016 roku, gdy oficjalnie rozpoczęto produkcję aut z odświeżonym przodem (zdjęcie poniżej).
Jak informuje Nadbużański Oddział Straży Granicznej, w 2018 roku udało się odzyskać ponad 300 samochodów pochodzących z przestępstw. Ich łączna wartość to 11 milionów złotych.
Zdjęcie na górze: kradziona Tesla na przejściu w Dorohusku (c) Straż Graniczna