W zeszłym tygodniu niemiecki tabloid Bild donosił o oprogramowaniu fałszującym wyniki emisji spalin znajdującym się w najnowszych modelach Audi. Informacja się potwierdziła: Niemiecki Federalny Urząd ds. Ruchu Drogowego (KBA) nakazał Audi obowiązkowe wezwanie samochodów do warsztatów i ich naprawienie. Problem dotyczy niemal 205 tysięcy aut na świecie z silnikami Diesla o pojemności 3.0 litra.
Oprogramowanie fałszujące wyniki spalin w dieslu 3.0 Euro 6
Zgodnie z komunikatem opublikowanym przez KBA, Audi nie przejęło się aferą Dieselgate. W samochodach rzekomo spełniających normę Euro 6 z silnikami Diesla o pojemności 3.0 litra wykryto oprogramowanie fałszujące wyniki spalin. Problem ma dotyczyć łącznie 204 600 aut na całym świecie. Według KBA, software znajduje się w Audi A4, Audi A5, Audi A6, Audi A7, Audi A8, Audi Q5, Audi SQ5 oraz Audi Q7.
Urząd poprosił Audi o zaprezentowanie rozwiązania problemu na początku lutego 2018 roku. KBA musi zaakceptować korektę – i dopiero wtedy Audi będzie zobowiązane do naprawienia samochodów. Warto dodać, że według tabloidu Bild cytującego ponoć urzędników z KBA, w Audi A8 problem nie ma rozwiązania.
Plusem całej sytuacji może być fakt, że kolejne afery związane z oprogramowaniem fałszującym sprawiają, że Audi przyspieszyło prace nad e-tron Quattro. Powoli rozkręca się też kampania reklamowa elektrycznych modeli Audi.
> Jaka jest szybkość maksymalna hybryd plug-in w trybie czysto elektrycznym? [ZESTAWIENIE]
|REKLAMA|
|/REKLAMA|