Prowincja Jangsu (Chiny) przygotowuje się do wdrożenia V2G na dużą skalę. Działający lokalnie dostawca energii elektrycznej zachęca właścicieli samochodów elektrycznych do uczestniczenia w projekcie, w tej chwili gotowość zgłosili właściciele 1 277 samochodów elektrycznych. Tylko taka ich liczba mogłaby oddać 12 MW mocy i 17 MWh energii, by odciążyć inne elektrownie w okresach szczytowego zapotrzebowania. Władze prowincji szacują, że w przyszłości będzie po niej jeździć ponad 10 milionów elektryków.
Chiny. Małymi krokami w kierunku dużego V2G
Wzmiankowane 1 277 samochodów to tylko liczba pojazdów, których posiadaczy dało się przekonać do wzięcia udziału w programie. W całej prowincji są 482 stacje ładowania obsługujące dwukierunkowy przepływ energii i prawdopodobnie to one wpłyną na ograniczenie liczby wszystkich aktywnych uczestników eksperymentu z V2G. 12 MW mocy to w skali kraju czy nawet prowincji raczej niewielka wartość, wystarczy do obsłużenia małej miejscowości. Dla porównania: Elektrownia Konin posiada dwa generatory na biomasę, każdy o mocy elektrycznej wynoszącej 50 MW.
Test określono mianem „demonstracji zdolności V2G do funkcjonującej na szeroką skalę poprawy równowagi systemu zasilania w czasie rzeczywistym” (źródło), dodajmy jednak, że „szeroką skalą” będzie raczej spodziewane ponad 10 milionów samochodów elektrycznych, które podłączają się i odłączają w różnych momentach, służą do dojazdów do pracy albo wyjazdów rekreacyjnych. Przy takiej liczbie elektryków ich obecność mogłaby stanowić znaczące źródło mocy i energii również w Polsce, o ile operatorzy potrafiliby nad nimi zapanować. Polscy się do tego nie kwapią.
Aby dwukierunkowa wymiana energii między siecią elektroenergetyczną i samochodem mogła działać poprawnie, konieczne jest 1/ inteligentne oprogramowanie sterujące po stronie operatora, 2/ stacja ładowania potrafiąca oddawać (=ładowanie) i przyjmować energię oraz 3/ samochód kompatybilny z V2G z naładowaną baterią. Obecnie w Polsce V2G obsługują auta koncernu Volkswagena na platformie MEB z największymi akumulatorami, Nissany Leafy ZE1 oraz Kia EV9. We wszystkich przypadkach konieczne jest użycie dodatkowych akcesoriów (ładowarek lub ładowarek i magazynów energii) kompatybilnych z siecią elektroenergetyczną operatora.