Szwajcarski bank inwestycyjny UBS przeprowadził w Chinach badanie dotyczące postrzegania firm jako liderów branży samochodowo-technologicznej. Okazuje się, że Tesla zaliczyła zjazd zaufania, po prowadzeniu na początku dekady została najpierw wyprzedzona przez BYD-a, a teraz, w ciągu zaledwie roku, spadła za nowicjusza w segmencie: Xiaomi. Analitycy UBS doszli do wniosku, że firma Elona Muska [stopniowo] przestaje być uważana za technologicznego czempiona.
Jakie auta elektryczne Chińczycy chcą kupować, a jakich nie? [badanie deklaratywne]
UBS prowadzi swoje badanie co kilkanaście miesięcy. W 2016 roku Chińczycy byli zainteresowani zakupem samochodów elektrycznych przede wszystkim 1/ Volkswagena (!, 50 proc.), następnie 2/ BMW (45 proc.), dużym zaufaniem cieszyła się też 3/ Tesla (niecałe 40 proc.). Te dane pokazują duże zaufanie do niemieckich marek, wiarę w ich doświadczenie branżowe oraz zainteresowanie nowym graczem, Teslą właśnie. Dodajmy, że w tym okresie na rynku chińskim działali już lokalni producenci elektryków, którzy mieli znacznie szerszą ofertę niż producenci zachodni.
Pod koniec dekady marki zachodnie zaliczyły duży zjazd zaufania, Tesla natomiast wyskoczyła na pozycję lidera. Była firmą pierwszego wyboru, gdy chodzi o potencjalny zakup samochodu elektrycznego. Później wyprzedził ją BYD, przynajmniej w deklaracjach, bo statystyki sprzedaży były raczej po stronie firmy Muska. W 2025 roku Tesla, mimo debiutu Tesli Model Y Juniper, pociąga już mniej niż co trzeciego ankietowanego. BYD wzbudza zainteresowanie u co drugiego. Teslę przeskoczyło też Xiaomi:

Jakiej marki samochód elektryczny kupiłbyś/kupiłabyś? Badanie w Chinach przeprowadzone przez (c) UBS
Zaufanie do zachodnich marek spadło do poziomów niskich i bardzo niskich (BMW, Audi, Volkswagen). Xpeng chyba przesadził z marketingiem, gdy ludzie konfrontowali obietnice z faktycznym produktem, bo zainteresowanie firmą ześliznęło się do poziomu niewiele wyższego niż w momencie startu w 2020 roku. Nio ciągle wzbudza ciekawość, chociaż też wydaje się łapać zadyszkę. W coraz lepszej formie jest BYD a Xiaomi dosłownie wystrzeliło z roku na rok.
Nota od redakcji Elektrowozu: być może połączenie dużej mocy ze słabymi hamulcami nie jest wcale takim złym pomysłem, bo firma ma gwarantowaną obecność w mediach? Ze skąpych chińskich doniesień, które do nas docierają, wynika, że Xiaomi zaczęło w Chinach pełnić rolę odpowiednika marki BMW.