Great Wall Motor to duży chiński producent samochodów, również elektrycznych i hybrydowych plug-in. Firma ogłosiła właśnie, że po trzech latach obecności na Starym Kontynencie zamyka swoją europejską centralę w Monachium (Niemcy) i zwalnia stamtąd wszystkich ludzi, ponieważ sprzedaż okazała się niesatysfakcjonująca. Marki GWM będą obsługiwane z Chin i dostępne wyłącznie w ofercie pośrednika (Emil Frey), co de facto oznacza ich powolny zmierzch.

Oficjalny początek końca Great Wall Motor w Europie

Firma ogłosiła ambitne plany ekspansji w 2021 roku, zaczęła od sprzedaży elektryka marki Ora, później dorzuciła do oferty hybrydy plug-in Wey. Chińczycy nieszczególnie przejmują się nazwami, jeden i ten sam model Ora dostępny był jako Ora Cat i Ora Good Cat, później Ora Funky Cat, w końcu Ora 03. Jak na modele górnej części segmentu B kompletnie nieznanej marki, auta były drogie, bo kosztowały od niemal 39 000 euro, równowartości obecnych 166 000 złotych. Ceny stały się akceptowalne dopiero po tegorocznej obniżce cen o 12 000 euro.

GWM należy w Chinach do czołowej dziesiątki największych producentów samochodów, w 2023 roku sprzedało ponad 1,2 miliona aut, z czego ponad 1/4 stanowił eksport. Ale nie był to eksport do Europy, gdzie w 2023 roku zarejestrowano zaledwie 6 300 egzemplarzy wszystkich marek należących do koncernu. Z zamieszczanych w internecie komentarzy wynika, że istnieje gigantyczna grupa ludzi, która nie miała nawet świadomości, że Great Wall Motor oferował swoje pojazdy na Starym Kontynencie.

Nota od redakcji Elektrowozu: sytuacja wygląda tak, jakby chińscy producenci mieli wrażenie, że w Europie siedzą ludzie z wypchanymi portfelami, którzy tylko czekają na możliwość zakupu samochodu kompletnie nieznanej sobie marki. Szturmują nasz rynek wzajemnie podstawiając sobie nogi. Efekty bywają opłakane. Tymczasem europejscy producenci rozgrywają temat sprytnie, powszechnie opowiadają o spowolnieniu, spadającej akceptacji dla elektryków, które przecież są kartami przetargowymi wielu przedsiębiorstw z Państwa Środka. Efektem jest zniechęcenie, rezygnacja z walki, wycofanie.

Naszym Czytelnikom zalecamy dystans i wstrzymanie się z zakupami aut „Made in China” nieznanych marek. Skoro Great Wall Motor może z dnia na dzień zlikwidować swój europejski oddział, dystrybutor będzie miał z tym jeszcze mniej problemów. Zostaniemy z produktem, którego nigdzie nie naprawimy, a z czasem pewnie też nie ubezpieczymy (AC).

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 1 głosów Średnia: 5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: