Chiński rząd zachęca producentów do wstrzymania inwestycji w Unii Europejskiej. W tle negocjacje nt. ceł

Bloomberg twierdzi, że chiński rząd poprosił lokalnych producentów, żeby przestali aktywnie poszukiwać miejsc do wybudowania fabryk w Unii Europejskiej oraz wstrzymali się z podpisywaniem jakichkolwiek umów. Na razie jest to tylko rekomendacja, sugestia, nie twardy nakaz – ma ona wzmacniać pozycję negocjacyjną Chin w toczących się rozmowach na temat ceł na auta elektryczne „Made in China”. Pierwsze efekty już widać.

Walka o cła zahamuje ekspansję chińskich producentów w Europie?

Choć chiński rząd tylko „zarekomendował” wstrzymanie się z inwestycjami w Europie, państwowy Changan odwołał imprezę inaugurującą wejście koncernu na Stary Kontynent, która miała odbyć się w tym tygodniu w Mediolanie (Włochy). Również państwowy Dongfeng przestał przymierzać się do postawienia fabryki na terenie Półwyspu Apenińskiego. Dodajmy, że do Changana należą takie marki, jak Deepal czy Avatr, Dongfeng z kolei ma w portfolio m.in. Voyaha czy Forthinga. Niektóre z tych samochodów zaczęto importować prywatnie do Europy – lepiej wstrzymać się z ich zakupem.

Gama samochodów Changan (c) Changan

Nie wiadomo, jak zareaguje trzeci państwowy koncern, SAIC Motor, do którego należy marka MG kupiona właśnie po to, by walczyć o rynek brytyjski i europejski. Nie wiadomo wreszcie, co zrobią przedsiębiorstwa, które są w prywatnych rękach, jak Geely, właściciel Volvo, BYD czy Nio. Wszystkie są już na Starym Kontynencie i przymierzają się do ekspansji z Polestarem (Geely) lub poszczególnymi modelami swoich aut.

Dotychczas odbyło się osiem tur negocjacji na temat unijnych ceł nałożonych na samochody elektryczne produkowane w Chinach. Taryfy przywozowe mają zacząć obowiązywać w nadchodzącym tygodniu, rozmowy mają być kontynuowane, ponieważ w ustaleniach są „duże luki”. Unia Europejska ostrzega, że zatwierdzone opłaty importowe będą funkcjonowały przez kolejne pięć lat, Chiny z kolei pracują nad tym, żeby w negocjacjach uwzględnić wszystkie firmy z fabrykami zlokalizowanymi w Państwie Środka. Te same regulacje dotyczyłyby zarówno koncernu Volkswagena z Cuprą Tavascanem, jak też SAIC z MG4 (źródło).