CENY: Renault Megane E-Tech Elektryczny od 154 390 złotych dla 40 kWh i od 176 390 zł dla 60 kWh

Renault podało właśnie polskie ceny Renault Megane E-Tech Electric, elektrycznego hatchbacka segmentu C, który zacznie być dostarczany w przyszłym roku. Auto w wersji z mniejszą baterią 40 kWh startuje od 154 390 złotych, w wariancie z baterią 60 kWh – od 176 390 złotych (warianty wyposażenia Equilibre). Zamówienia będą przyjmowane od lutego.

Renault Megane E-Tech Elektryczny – cena, wersje, specyfikacje

Jak wiemy już od kilku miesięcy, auto będzie dostępne w konfiguracji 96 kW/150 KM i 40 kWh lub 160 kW/218 KM i 60 kWh – w obu przypadkach z napędem na przód.  Wariant z większą baterią obiecuje 450 jednostek WLTP zasięgu. Jego ceny będą następujące:

• wariant wyposażenia Equilibre (pol. Równowaga) – od 154 390 zł dla 40 kWh, od 176 390 zł dla 60 kWh,
• Techno – od 167 390 zł dla 40 kWh, od 189 390 zł dla 60 kWh,
• Iconic – brak wersji 40 kWh, od 202 390 zł dla 60 kWh.

Nie są to niskie kwoty, jeśli weźmiemy pod uwagę, że podstawowa wersja wyposażenia VW ID.3 z silnikiem o mocy 150 kW/204 KM i baterią o pojemności 58 (62) kWh startuje od 161 490 złotych. Recenzenci, którzy mieli okazję przejechać się elektrycznym Renault Megane E-Tech podkreślają, że auto jest przyjemniejsze dla oka z zewnątrz i w środku, ekonomiczniejsze niż ID.3, ale oferuje mniej miejsca w kabinie.

W ramach bazowej ceny Renault Megane E-Tech Electric otrzymujemy 5 lat abonamentu na pobieranie danych w systemie OpenR Link, producent zapowiada też aktualizację firmware przez internet (over-the-air, OTA). Gwarancja na baterię wynosi 8 lat lub 160 000 kilometrów. Zamówienia na samochód będzie można składać od 1 lutego 2022 roku. W salonach auto ma się pojawić w maju 2022 roku.

Zdjęcia w treści: (c) Renault, (c) Caradisiac

Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: francuski portal L’Argus szacował, że auto będzie znacznie tańsze. Wygląda jednak na to, że dystrybutor/producent tak dobrał kwoty, żeby elektryczne Renault Megane E-Tech było na akceptowalnym poziomie po uwzględnieniu dopłat. Podobną sytuację obserwowaliśmy przy Renault Zoe, które po ogłoszeniu dopłat do aut elektrycznych potaniało w ciągu nocy o 20 tysięcy złotych, choć wcześniej przez wiele lat słyszeliśmy, że „się nie da” i że „auta sprzedawane są na granicy opłacalności”.