Mniej więcej w tym samym czasie, gdy prezes koncernu Stellantis tłumaczył, dlaczego Tesla musi obniżać ceny, Jeep, marka należąca do koncernu Stellantis, zdecydowała się na podniesienie cen Jeepa Avengera. Samochód ze 173 500 złotych kwoty startowej wyskoczył do 185 200 złotych, co oznacza podwyżkę o 11 700 złotych, +6,7 procent. Być może to jest metoda na walkę z konkurencją z Chin?

Jeep Avenger EV, dla zamożnych fanatyków marki

Jeep Avenger jest crossoverem segmentu B-SUV, miejskim maluchem z napędem na przód. Na tle innych aut segmentu B nie wyróżnia się szczególnie, nie licząc może prześwitu, który dla wersji elektrycznej wynosi 20 centymetrów. Więcej oferują tylko Subaru Solterra i Toyota bZ4X, wszystkie pozostałe znane nam elektryki mają mniejsze prześwity, chyba że zdecydujemy się na auto z pneumatycznym zawieszeniem.

Wersja podstawowa Avenger kosztująca od 185 200 złotych ma m.in. 16-calowe stalowe felgi, automatyczną klimatyzację, podłokietnik, ładowarkę pokładową AC-DC 11 kW 3-f, halogenowe żarówki w światłach tylnych, LED-owe reflektory, czujnik deszczu i 4-głośnikowy system audio. Dość intrygująca jest wzmianka w dziale Elektromobilność: Akumulator typu SECOND LIFE z możliwością ponownego wykorzystania, jakby chodziło o baterię z odzysku lub z opcją recyklingu po zakończeniu eksploatacji samochodu.

Wariant Longtitude jest droższy, kosztuje od 190 200 złotych, ma już m.in. aluminiowe felgi, klamki w kolorze nadwozia, tylne czujniki parkowania czy 6-głośnikowy system audio. Najwięcej zapłacimy za wariant Altitude, który startuje od 200 000 złotych i na wyposażeniu ma m.in. elektrycznie otwieraną klapę bagażnika, 17-calowe lakierowane felgi aluminiowe, liczniki na ekranie o przekątnej 10,25 cala oraz miękkie wykończenie koła kierownicy i lewarka dźwigni zmiany biegów (!).

Wszystkie warianty mają z tyłu halogenowe żarówki, wszystkie też dysponują silnikiem o mocy 115 kW/156 KM oraz baterią o pojemności 54 (51) kWh. Maksymalny zasięg aut na najmniejszych felgach to do 400 jednostek WLTP, większe felgi oznaczają nieco mniejszy zasięg. Żeby otrzymać LED-owe światła z tyłu, konieczne jest dokupienie pakietu LED & Style za 7 100 złotych, przednie, boczne i tylne czujniki parkowania dostaniemy w pakiecie ADAS (+5 800 zł), podgrzewane przednie fotele wymagają zakupu pakietu Zimowego (+1 950 zł).

Konfigurator auta jest TUTAJ.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 1 głosów Średnia: 4]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować reklamy poniżej: