Hyundai podał polskie ceny Hyundaia Ioniqa 5 z rocznika 2024 i rocznika modelowego (2025). Najbardziej podstawowy wariant Dynamiq z baterią o pojemności ~67 (63) kWh i jednym silnikiem napędzającym tylne koła o mocy 125 kW/170 KM kosztuje od 214 900 złotych. Większa bateria pojawia się dopiero w wyższej wersji wyposażeniowej Techniq, kosztuje od 249 900 złotych. Jednak najciekawsze jest ładowanie: wygląda na to, że samochód osiąga nawet 266 kW przy 50 procent baterii – to poziom Porsche Taycan I generacji!
Nowy Hyundai Ioniq 5 (2025) – ceny i dane techniczne, ale zaczniemy od ładowania
Fotografię z wnętrza ładującego się Hyundaia Ioniqa 5 z nową baterią zamieścił Kyle Conner z Out of Spec Studios. Przy poziomie baterii wynoszącym 50 procent samochód wyświetla na ekranie 266,3 kW. Producent tymczasem twierdził, że mimo powiększenia akumulatora moce ładowania zostaną po staremu i wyniosą do 240 kW – najwyraźniej coś tutaj się zmieniło. Korekta wydaje się mieć sens: skoro przy 77,4 kWh auto obsługiwało uzupełnianie energii z mocą około 3,1 C, to 3,1 x 84 kWh = 262 kW. Blisko.
266kW at 50% in the new 84kWh IONIQ 5 / EV6 / etc pic.twitter.com/7xd3k54tkn
— Kyle Conner (@itskyleconner) November 11, 2024
Powiększone baterie oferują odpowiednio do 440 (63 kWh RWD), 570 (84 kWh RWD) i 500 jednostek WLTP (84 kWh AWD), co przekłada się na maksymalnie 376, 487 i 427 kilometrów przy jeździe w trybie mieszanym oraz 264, 342 i 300 kilometrów przy jeździe z szybkością 120 km/h i rozładowaniu baterii do zera [wstępne obliczenia redakcji Elektrowozu]. Tak duża różnica między wariantem z napędem na tył i AWD bierze się nie tylko z obecności dodatkowego silnika z przodu. Wersja z napędem na obie osie (Uniq) posiada w standardzie felgi 20-calowe, podczas gdy edycje niższe wykorzystują felgi 19-calowe.
Warto też zwrócić uwagę, że pierwsza generacja Hyundaia Kona – Hyundai Kona Electric – z baterią 64 kWh miała do 484 jednostek WLTP. A zatem przy baterii 63 kWh w nowym Hyundaiu Ioniqu 5 otrzymujemy niewiele mniej w samochodzie o dwa segmenty większym. Bo Hyundai Ioniq, choć ma „tylko” 4,66 m długości, nadal wykorzystuje rozstaw osi charakterystyczny dla aut pogranicza segmentów E i F, czyli równe 3 metry.
Ze zdjęć wynika, że w co najmniej niektórych wersjach wyposażenia konsola umieszczona między fotelami jest przesuwna. Jeżeli interesuje nas gniazdko 230 V w kabinie, musimy zdecydować się na wersję Uniq (od 289 900 zł dla 84 kWh AWD), to samo dotyczy elektrycznie przesuwanej tylnej kanapy czy oświetlenia nastrojowego. System audio Bose, wysuwane klamki czy podgrzewane fotele tylne otrzymamy w Uniq lub N Line. W standardzie mamy natomiast „skrzynię biegów sterowaną za pomocą przycisków” (czytaj: łopatki rekuperacji), LED-owe reflektory (Uniq i N Line – matrycowe adaptacyjne), podgrzewane fotele przednie czy czujnik deszczu. Wspominany tutaj wariant N Line to nowość nawiązująca stylistycznie do Hyundaia Ioniqa 5 N, która przy napędzie na tył i dużej baterii kosztuje od 269 900 złotych.