Porsche wprowadziło do oferty najtańszy wariant Porsche Macan [Electric], wersję z napędem na tył. Samochód ma największy zasięg w gamie, aż 644 jednostki WLTP, więcej niż spalinowe Porsche Macan T z 2022 roku. Nowe Porsche Macan dostępne jest od 370 000 złotych i już w podstawowej cenie ma elektrycznie sterowane i podgrzewane fotele z przodu, 20-calowe felgi, baterię o pojemności 100 (94,9) kWh, oświetlenie nastrojowe, kamerę cofania czy pompę ciepła. Dla porównania: zbudowane na tej samej bazie Audi Q6 e-tron kosztuje od 337 200 złotych, jest słabsze i wolniejsze.
Nowe Porsche Macan: zasięg, cena i cena ostateczna
Zacznijmy od zasięgu WLTP: Porsche Macan z napędem na tył oferuje 644 jednostki, około 550 kilometrów realnie w trybie mieszanym, około 386 kilometrów przy jeździe z GPS-owymi 120 km/h [wstępne obliczenia redakcji Elektrowozu]. Wspomniane przez nas spalinowe Porsche Macan T z 2022 roku (specyfikacja TUTAJ) ma zbiornik paliwa o pojemności 65 litrów i średnie spalanie wynoszące 10,7-10,1 litra, co przekłada się na 625 jednostek WLTP zasięgu. Różnica pojawia się dopiero przy postojach: w długiej podróży kierowca elektrycznego Macana spędzi na stacji 10-15 minut dłużej niż właściciel modelu spalinowego – i to pod warunkiem, że zatrzyma się na ładowarce Ionity lub innej ultraszybkiej (do 350-450 kW). Przy pozostałych czas postoju może wynieść do 25 minut dłużej.
Ciekawe są lakiery: samochód dostępny jest z paletami o nazwie Marzenia, jakby skierowanymi do kobiet, oraz Legendy, nawiązującymi do historii Porsche. Do niektórych barw dopasowano kolory wnętrza, jakby spodziewając się ich szczególnej popularności. Dodanie kilku funkcji foteli (podgrzewanie, wentylacja) nie powoduje kaskady pakietów dodatkowych, jak to zwykle bywało. Jak na Porsche dodatki wycenione są rozsądnie, np. zawieszenie pneumatyczne to +11 510 złotych, reflektory matrycowe to wydatek rzędu 4 748 złotych – prawdopodobnie mniej niż koszt jednego takiego reflektora w ASO producenta.
Niestety, w bazowym zestawie nie ma tempomatu adaptacyjnego (+2 838 zł), wyświetlacza projekcyjnego (+9 445 zł) czy autopilota (Porsche InnoDrive, zawiera tempomat adaptacyjny). Za dookólny system audio Bose zapłacimy dodatkowe 5 109 złotych, najwyższy Burmester 3D będzie nas kosztował 20 593 złote. Z doświadczeń redakcyjnych wynika, że Burmester regulowany jest pod kątem czystości i wierności oddawanego dźwięku, dlatego Bose jako „bardziej basujący” może paradoksalnie być lepszym wyborem. Cena Porsche Macan, które skonfigurowaliśmy pod kątem naszych potrzeb, zatrzymała się na 469 813 złotych.
W pakiecie mamy oczywiście silnik o mocy 250 kW/340 KM (265 kW/360 KM w krótkotrwałym trybie Overboost) ulokowany przy tylnych kołach, który pozwala na przyspieszenie 0-100 km/h w 5,7 sekundy. Na ładowarce prądu stałego rozpędzimy się do 270 kW, wbudowana ładowarka pokładowa AC-DC jest trzyfazowa, do 11 kW. Kiedy usiłowaliśmy skonfigurować podobnie Audi Q6 e-tron, zatrzymaliśmy się przy okolicach 410 000 złotych, ale żeby zbliżyć się do przyspieszenia Porsche, musieliśmy przeskoczyć na droższe Audi Q6 e-tron Quattro (0-100 km/h w 5,9 s), z kolei pakiet zawieszenia pneumatycznego dostawaliśmy w pakiecie Tech Pro (+24 480 zł), więc ostateczna różnica między samochodami wyniosła zaledwie około 35 000 złotych.
W Audi Q6 e-tron otrzymujemy w cenie pewne gadżety, których Porsche nie ma (np. animowane światła), trudno nam jednak ocenić, czy będą one wystarczającą motywacją do wyboru Audi zamiast Porsche. Szczególnie, że sylwetka Macana jest ładniejsza, a wykończenie sprawia wrażenie przyjemniejszego, bardziej nowoczesnego.
Konfigurator Porsche Macan Electric TUTAJ.