Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią Tesla ponownie podniosła cenę pakietu Jazdy w Pełni Samodzielnej (FSD). W krajach zachodnich kosztuje on w tej chwili 7,5 tysiąca euro. Jednak w polskiej części konfiguratora nadal zapłacimy za niego 6,2 tysiąca euro, prawdopodobnie jest to kwota netto.
Cena FSD, jego możliwości i przyszła wartość według Elona Muska
Dostępny w Teslach za darmo (a precyzyjniej: w cenie pojazdu) Autopilot potrafi kierować samochodem w obrębie jednego pasa ruchu, przyspieszać i zwalniać w zależności od szybkości poprzedzającego pojazdu. Dysponuje też całym szeregiem funkcji bezpieczeństwa, które ujawniają się w sytuacjach podbramkowych.
> Autopilot z funkcją Hołowczyc+. To ominięcie jelenia to majstersztyk [wideo]
FSD to coś więcej. Mechanizm już dziś umie zmieniać pasy ruchu, zjeżdżać z dróg albo wjeżdżać na nie, gdy podąża za trasą wyznaczoną przez nawigację. Potrafi też samodzielnie parkować oraz pozwala na przestawienie samochodu z wykorzystaniem aplikacji mobilnej (Summon). Uczy się wreszcie rozpoznawania znaków STOP i sygnalizatorów świetlnych, a od niedawna umie przejechać na zielonym bez zatrzymywania się i pod pewnymi warunkami (od 0:28).
Wiele z tych funkcji działa w Europie w ograniczonym zakresie:
Tesle wyposażone w pakiet FSD w przyszłości mają jeździć automatycznie (samodzielnie, zgodnie z nazwą) po terenach zabudowanych, a w nieco dalszej przyszłości – zarabiać na swojego właściciela w usłudze Robotaxi. Właśnie z tego powodu Elon Musk uważa, że FSD będzie w przyszłości „wart ponad 100 tysięcy dolarów” (ponad 396 tysięcy złotych), bo uczyni z samochodu samojezdną maszynę.
> Pakiet Jazdy w Pełni Autonomicznej (FSD) w Teslach droższy od 1 lipca. „Wart ponad 100 tys. dolarów”
Jako ciekawostkę warto dodać, że od 1 lipca w konfiguratorze Tesli zaszła jeszcze jedna drobna zmiana. W menu z dostępnymi krajami Polskę ponownie wypisano w kategorii „Other Europe” obok obok Estonii, Węgier, Rumunii, Słowacji i Słowenii (przez pewien czas było tylko „Other Europe”). U nas pakiet FSD kosztuje 6,2 tysiąca euro (równowartość 27,6 tysiąca złotych, zobacz TUTAJ), czyli o 200 euro mniej niż przed podwyżką 1 lipca:
Nie jest do końca jasne, czy to pomyłka wynikająca z okrężnego przeliczania walut, czy wartość netto, czy może wreszcie chęć Tesli, by kraje, które dopiero otrzymują możliwość zakupu samochodów kalifornijskiego producenta nie zostały dotknięte podwyżką. Gdybyśmy mieli strzelać, postawilibyśmy na opcję nr 2, a więc kwotę bez VAT-u.
