Chińskie BYD poinformowało o zakończeniu produkcji aut spalinowych, ale w tej deklaracji – jak to z chińskimi producentami bywa – kryje się mały haczyk. Otóż producent nie traktuje hybryd ładowanych z gniazdka (plug-in) jak aut spalinowych, te ma zamiar wytwarzać dalej. Oczywiście obok nich będą oferowane auta czysto elektryczne.
BYD bez niehybrydowych samochodów spalinowych
Komunikat producenta w formie oddającej stan faktyczny (patrz śródtytuł powyżej) nie brzmi aż tak przełomowo jak „kończymy produkcję aut spalinowych”, ale nie powinniśmy go bagatelizować. Na razie żaden inny producent samochodów spalinowych nie zadeklarował, że będzie sprzedawał wyłącznie samochody elektryczne i zelektryfikowane. Nawet Toyota, która z hybryd uczyniła swój znak rozpoznawczy, musiałaby wykonać dobre półtora kroku (rezygnacja ze sprzedaży aut spalinowych i starych hybryd na rzecz co najmniej PHEV-ów), żeby dogonić chińską markę.
BYD-owi było o tyle łatwo, że w lutym auta bez silników elektrycznych stanowiły zaledwie 3,1 procent całej sprzedaży. W marcu ten odsetek spadł już do zera, wszystkie nowe auta należały do kategorii NEV-ów, New Energy Vehicles, co producent podsumował stosownym komunikatem. Firma zastrzega też, że nie zamyka całkowicie działu zajmującego się silnikami spalinowymi, ponieważ musi świadczyć usługę posprzedażową.
O ile szybką rezygnację z aut wyłącznie spalinowych BYD zapowiadał już rok temu, o tyle firma nie podaje na razie żadnych ram czasowych, w których chciałaby odejść od hybryd plug-in na rzecz elektryków. Jak słyszymy od innych producentów, to nie tylko kwestia braku surowców do produkcji ogniw Li-ion i niewystarczającej wydajności fabryk baterii. To też zagadnienie mentalności klientów i ich wymagań. Niektórzy po prostu nie chcą słyszeć o autach elektrycznych.
Zdjęcie otwierające: BYD Han (c) BYD
