Bułgarska firma Sin Cars zaprezentowała szkic samochodu Sin S1. Auto ma być przystępne cenowo i dostępne między innymi w wersji z silnikiem elektrycznym. Pierwszy prototyp zostanie rzekomo zaprezentowany już podczas salonu Genewa 2018.
Bułgarski samochód Sin S1: w sam raz na bułgarski pościkk
Spis treści
Sin S1 wygląda jak projekt stworzony w przerwie między kolejnymi zajęciami pierwszego roku Akademii Sztuk Pięknych albo samochód z kreskówki. Bułgarskie auto z założenia jest roadsterem bez dachu i drzwi, ale docelowo mają się pojawić także wersja z zamkniętą kabiną.
> Tylko trzy kraje w Unii Europejskiej NIE dotują „elektryków”: Polska, Bułgaria i Estonia
Sin S1 dostępny będzie w wersji z silnikiem spalinowym o maksymalnej mocy 450 koni mechanicznych (!), jak i w wersji zelektryfikowanej oraz całkowicie elektrycznej. Auto, naturalnie, ma być oferowane w „przystępnej” cenie, a pierwszy prototyp zadebiutuje na Geneva Motor Show 2018.
Nasza opinia? Auto wygląda jak spaskudzone Mitsubishi Eclipse, w którym ktoś wymazał górną część i dorysował esy-floresy, żeby nie zostać oskarżonym o plagiat:
|REKLAMA|
|/REKLAMA|