BMW wyda równowartość 4,3 miliarda złotych (1 miliard euro) na zbudowanie fabryki samochodów na Węgrzech. To pierwsza taka inwestycja w Europie od 2005 roku. Wszystko przez zmiany w światowym handlu, które biorą się z decyzji Donalda Trumpa.
Nowa fabryka BMW na Węgrzech. Dlaczego nie w Polsce?
Fabryka ma powstać niedaleko Debreczyna, na wschód od Budapesztu. Da zatrudnienie 1 000 osobom i będzie w stanie wytwarzać 150 tysięcy samochodów rocznie (źródło). BMW nie ujawniło, jakie auta będą w niej produkowane – można się zastanawiać, czy nie trafi do niej choćby elektryczne BMW iX3, które pierwotnie miało rozjeżdżać się z Chin po całym świecie:
> BMW potwierdza: iX3 produkowany tylko w Chinach i eksportowany na cały świat
Koncern ujawnił, że fabryka będzie wytwarzać zarówno auta spalinowe, jak i warianty zelektryfikowane. Wszystko na jednej linii produkcyjnej dzięki zunifikowanym platformom FAAR i CLAR.
Nowa fabryka BMW pomoże Węgrom poradzić sobie z nadchodzącym spowolnieniem gospodarczym, które przyjdzie w latach 2019-2020, gdy wyczerpią się fundusze unijne.
Jak szacuje analityk z węgierskiego oddziału ING, zakłady BMW sprawią, że aż 40 procent krajowego eksportu będą stanowiły wyroby przemysłu motoryzacyjnego. Dla porównania: w 2017 roku pojazdy i ich części odpowiadały za zaledwie 12 procent polskiego eksportu.
|REKLAMA|
|/REKLAMA|