Podczas minionych targów Frankfurt Motor Show 2017, portal Car Advice zapytał BMW o przyszłość aut. Bawarski producent wprost zadeklarował, że nadchodzące systemy autonomicznej jazdy sprawią, że auta będą wyglądały inaczej: staną się znacznie mniej masywne, ponieważ będzie można zrezygnować z niektórych pasywnych systemów bezpieczeństwa.
Samochody przyszłości – jakie będą?
Systemy autonomicznej jazdy sprawią, że z kabin aut zniknie kierownica, a z czasem zmieni się też ustawienie foteli. Z kolei napędy elektryczne pozwolą na wygospodarowanie większej przestrzeni na fotele i nogi – jak to choćby ma miejsce w Lucid Air:
> Lucid Air z wnętrzem jak samolot: 1 000 KM mocy, 350 km/h, 507 km zasięgu [FOTO]
Autonomiczne systemy piątego poziomu – a więc auta, które nie będą potrzebowały kierowcy – zaczną ze sobą rozmawiać i sterować ruchem. Brak wypadków sprawi, że masywne systemy bezpieczeństwa (wzmocnienia ramy, drzwi itd.) staną się niepotrzebne.
Zamiast metali będzie można zastosować tworzywa sztuczne, które są lekkie i w bezpiecznym świecie będą wystarczające. Samochody, które od dwudziestu lat nieustannie tyją – przejdą nagłą kurację odchudzającą.
Elektrowoz.pl ma podobną wizję. Przedstawiliśmy ją za pomocą opowiadania Samochody elektryczne 2050 [wizja elektrowoz.pl] – zapraszamy do lektury!
|REKLAMA|
|/REKLAMA|