Na wybranych drogach Zjednoczonego Królestwa właściciele niektórych modeli Forda będą mogli wykorzystać system jazdy półautonomicznej o nazwie BlueCruise. To mechanizm 3. poziomu, który pozwala człowiekowi na zdjęcie rąk z kierownicy, pod warunkiem, że będzie gotowy zareagować, kiedy samochód tego zażąda. To pierwszy poziom, który używany zgodnie z przeznaczeniem, zdejmuje z kierowcy odpowiedzialność za jazdę. Gdy działa, to elektronika ponosi odpowiedzialność za wszelkie decyzje.

Ford BlueCruise najpierw w Ameryce, teraz w Europie

Jazda całkowicie samodzielna zaczyna się przy 4. poziomie według SAE (SAE Level 4), pojazdom wyposażonym w tę technologię człowiek-kierowca nie jest już potrzebny, chyba że dojdzie do znaczącego pogorszenia warunków drogowych. Poziom 3. to wstęp do tego świata, aspiruje doń Tesla z FSD/Pełną Zdolnością do Samodzielnej Jazdy, ale w Europie obietnice zostają na papierze, a FSD beta to tylko… no, właśnie: beta. Autonomię 3. poziomu obsługuje też Drive Pilot w Mercedesie EQS i S-klasie na wybranych drogach w Niemczech, teraz pozwoli na nią BlueCruise Forda na wskazanych trasach w Zjednoczonym Królestwie.

Mechanizm BlueCruise obecny jest w 193 000 Fordach i Lincolnach jeżdżących po Ameryce. Producent chwali się, że auta pokonały dotychczas ponad 102 miliony kilometrów bez rąk kierowcy na kierownicy. Zgoda brytyjskiego Departamentu Transportu dopuszcza użycie BlueCruise na około 3 700 zmapowanych kilometrach autostrad w Wielkiej Brytanii. Dla kierowcy będą to tzw. Blue Zones.

Mechanizm BlueCruise Forda pozwoli na zdjęcie rąk z kierownicy. W Polsce na razie nie jest dostępny, kierownicę trzeba przytrzymywać co najmniej jedną ręką. Symulacja, zdjęcie ilustracyjne

System pojawi się najpierw w Fordach Mustangach Mach-E z rocznika modelowego (2023). Stopniowo może zostać udostępniony aktualizacją oprogramowania w Mustangach Mach-E ze starszych roczników, o ile posiadają one opcjonalne pakiety Tech Pack lub Tech Pack+. Pierwsze 90 dni korzystania będą darmowe, następnie właściciel chcący dalej używać BlueCruise będzie musiał zapłacić 17,99 funtów (równowartość 95 zł) abonamentu miesięcznie. W przyszłości oprogramowanie powinno stać się dostępne w innych krajach i innych modelach samochodów.

BlueCruise rozpoznaje znaki, rozumie oznaczenia na jezdni, potrafi utrzymywać właściwą szybkość i odstęp od innych pojazdów. Działa do szybkości 130 km/h i oczywiście umie kierować samochodem. W momencie, gdy prowadzi, to Ford jest odpowiedzialny za ewentualne zdarzenia drogowe, w których uczestniczyłoby auto. Kierowca może zdjąć dłonie z kierownicy, ale musi być przygotowany do reakcji, kiedy pojazd o to poprosi.

Prezentacja BlueCruise (w języku angielskim). Warto obejrzeć:

Nota od redakcji Elektrowozu: to informacja dużej wagi. Tesla, która była pionierem we wprowadzaniu systemów ADAS, szczególnie jazdy półautonomicznej, powoli zaczyna zostawać z tyłu.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 1 głosów Średnia: 5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować reklamy poniżej: